O plisowaniu – jak to było naprawdę?
Dzisiaj pomówimy o plisowaniu. Choć współcześnie noszone sukienki tego typu przyodziewają największe gwiazdy mody, to pewnie mało kto pomyślałby, że historia plisowanych ubrań sięga daleko, daleko do starożytnego Egiptu. Aby się o tym w przyjemny sposób przekonać, warto wrócić do filmowych obrazów o Asterixie i Obeliksie, którzy pomagali Kleopatrze w jej misji. Przy następnym oglądaniu tej emitowanej regularnie w polskiej telewizji komedii, zwróćcie uwagę, że osoby odpowiadające za kostiumy, zdawały sobie świetnie sprawę z potęgi plisowania. Zauważcie, że nie tylko królowa piękności ubrana jest w stroje tego wzoru, ale także jej poddani noszą ubrania ułożone w fałdy.
Nie można mówić o plisie bez wymienienia nazwiska Mariano Fortuny, czyli hiszpańskiego projektanta mody i tkanin, który wypromował te, początkowo wieczorowo prezentowane, formy sukni. Mariano Fortuna był geniuszem i estetą dostrzegającym potencjał w takim układzie materiału. Można powiedzieć, że dał nam dużą naukę plisowania. Niewątpliwie mamy mu za co dziś dziękować.
Dziś w modowym temacie plisy najwięcej słychać o japońskim projektancie. Issey Miyake rozpowszechnił plisowanie tkanin już po uszyciu całego ubrania: do tej pory był to bowiem skomplikowany proces wymagający marszczenia materiału przed uszyciem. Miyake zwyczajnie układa materiał w harmonijkę i utrwala to marszczenie na wykrojonym już ubraniu, a efekty możemy podziwiać w prezentowanych przez niego stylizacjach. Rozwinął on sztukę plisowania, wkraczając na wyższy jej poziom.
Spódnica plisowana z eko-skóry – NA-KD
Plisa, czyli co?
Czy mówi Wam coś słówko plissé? Bo przecież o wiele piękniej brzmi to po francusku! Plisa jest polskim zagięciem na ubraniu, zwyczajną fałdą, ale gdy mamy do czynienia z estetycznie komponującymi się plisami w modzie czy sztuce, to samo ciśnie się na usta to melodyjnie brzmiące francuskie określenie plissé.
Opisywane marszczenia są motywem bardzo często wykorzystywanym przez współczesnych artystów i projektantów w zdobieniach chociażby przedmiotów domowych codziennego użytku, takich jak czajniki. Umiejętnie bowiem wkomponowany motyw plisy potrafi wydobyć piękno z najzwyklejszego przedmiotu. W modzie przeważają jednokolorowe elementy marszczone, ponieważ takie urozmaicenie jest już zazwyczaj wystarczającą dekoracją, a to trochę bezpieczna forma wykorzystania plisowania. Projektanci idą jednak dalej i nie boją się łączenia plisy z wielokolorowymi, a często także pstrokatymi materiałami. I całe szczęście! Dzięki tej odwadze mamy do wyboru tak wiele rodzajów uroczych i pięknych ubrań!
Plisa to z pewnością wyzwanie rzucone znawcom sztuki i mody, którzy muszą liczyć się z jej samowystarczalnością – nie potrzeba wiele, by wzór ten prezentował się dobrze, ponieważ nawet zwykła biała sukienka, uformowana „na zakładkę” zyskuje charakteru. Obchodzić się z nią muszą ostrożnie, by wydobyć jej piękno i nie przyćmić tej doskonałości ułożenia.
Żółta spódnica plisowana – NA-KD
Dlaczego kobiety wybierają plisowane spódnice?
Podejście kobiet do plisowanych ubrań bywają różne. Niektóre zachwycają się nią jako wzorem niezwykle kobiecym i eleganckim, chętnie zakładają plisowane sukienki na formalne wyjścia i łączą z rozmaitymi dodatkami. Choć to nie jest konieczne, plisa sama się przecież obroni. Odpowiednie dekoracje mogą jednak pomóc nakierować uwagę na to, co warte jest zauważenia i podziwiania. Kolejna grupa kobiet wybiera ten wzór, aby podkreślić pierwiastek dziewczęcości, który przecież mamy w sobie nawet jako dojrzałe kobiety. Marszczenie, o którym mowa, kojarzyć się przecież może głównie ze szkolnymi spódniczkami, które niejednokrotnie stanowią część mundurków noszonych po dziś dzień i to nie tylko a Ameryce!
Choć plisowane spódnice, jak wszystko w świecie mody, miewa swoje chwile rozbłysku i chwały, by potem zaniknąć na krótki czas i znów wypłynąć w swej wciąż ulepszanej wersji, to nie ma wątpliwości, że stanowi ona nieodłączny element ponadczasowej sztuki modowej. Dowodem na to niech będzie jedno z najbardziej rozpoznawalnych i rozpowszechnianych zdjęć Marilyn Monroe, która podtrzymuje podwiewaną przez podmuch wiatru, plisowaną sukienkę w filmie Słomiany wdowiec. Czy nie jest to wystarczający dowód na doskonałość plisowania?
Zaskoczyć nas może także obecność plisy w… polskich strojach ludowych! Ale tak właśnie ewoluowała nasza zakładka, którą możemy do dziś podziwiać na kolorowych sukniach regionalnych podczas występów zespołów folkowych.
Wskoczmy jeszcze do zaskakującego (jeśli o tematykę modową chodzi) świata sportu! Tak, tutaj też znajdziemy oznaki obecności plisy, czyli wzoru, którego nie odmawiają sobie kobiety stawiające wygodę na pierwszym miejscu. Tenisistki mają to szczęście, że ich sportowa pasja nie musi wiązać się z odłożeniem na bok typowo kobiecych elementów stroju – spódniczek. Te właśnie nierzadko bywają plisowanymi mini, podkreślającymi atuty płci pięknej.
Dziś kobiety chętnie dodają sportowe akcenty do plisowanych spódnic, zestawiając je z adidasami, trampkami czy inną formą sportowego obuwia. Choć przy innej okazji do tej samej sukienki założą szpilki lub sandałki, dodając tym sobie jeszcze szczyptę kobiecości.
Wszechobecne plisowane ubrania
Przykładów plisowania w modzie można przywoływać w nieskończoność, zahaczając o takie sławy jak chociażby Coco Chanel i zatrzymując się przy współczesnych wybiegach modowych, na których dostajemy propozycje coraz to nowych zestawień marszczeń z kolorami i innymi formami ułożenia materiału. Wystarczy także przypatrzeć się otoczeniu, gdzie dziewczynki w warkoczykach i kraciastych, marszczonych spódniczkach prowadzone są za rękę do przedszkola; gdzie nastolatki w „pozaginanych”, dłuższych spódnicach i bluzach dresowych niespiesznym krokiem wędrują gdzieś w okolicach szkoły. Następnie biegną kobiety dojrzałe, spieszące się na ważne spotkanie, przykuwające wzrok swoimi rozwianymi przez wiatr kreacjami, których wachlarzowy wzór zdaje się pozostawać na ulicy jeszcze chwilę po tym, gdy przez nią przebiegną pędząc na służbową naradę. I wreszcie kobiety starsze, ubrane w elegancję i klasyczne piękno w postaci czarnej, plisowanej sukienki z ostrożnie dobranymi uzupełnieniami stroju z nostalgicznymi myślami i tajemniczym uśmiechem wchodzące do teatru…
Żółta spódnica plisowana – NA-KD
Zobacz też: Sukienki na wesele 2019
Nośmy plisy!
Przez kawiarnie, restauracje, butiki i galerie przechodzą kobiety spragnione inspiracji, szukające oryginalności, wyróżnienia się, zaistnienia i współbrzmienia z bogatym i urozmaiconym światem mody. I spotykają ekspozycje z plisowaną bluzką, sukienką, spódnicą czy koszulą. Czasami mają odwagę, by po nią sięgnąć i dać jej wybrzmieć w odpowiedniej kompozycji. Szukajmy takich inspiracji, bo plisy na to zasługują! Dajmy im wybrzmieć i pokazujmy światu plisowania, aby każdy mógł je podziwiać, nie tylko w historycznych odniesieniach, wspomnieniach i w czarno-białym obrazie z Marilyn Monroe. Nośmy je odpowiedzialnie, estetycznie i z klasą, szalejmy wykorzystując je w kolorach, eksperymentujmy i zaskakujmy! Czerpmy z potencjału, jaki ma w sobie ten harmonijny wzór i dajmy sobie szansę by pięknie się zaprezentować w fałdach mody! Plisy pozostają bowiem otwarte na nasze modowe propozycje i dają się oswoić, nagradzając nas uzasadnioną uwagą ze strony innych.
Niezależnie od tego, czy jesteście fankami plisy czy rozważacie zaopatrzenie się dopiero w ten wzór, jeśli chcecie kupić coś na ten sezon, to wybierzcie plisowaną spódnicę w odcieniu cielistym czy beżowym. To ten kolor, choć mógłby wydawać się tak oczywisty, znów jest na topie. Możecie śmiało wykończyć taką stylizację kokardą, która będzie chociażby zawiązanym w pasie paskiem sukienki, lub odważnym akcentem dekorującym ramiona tak, jak robi to Erdem Moralioglu.
Ponieważ energetyczne kolory będą rządziły w 2020 roku, więc plisy w tych barwach będą jak najmilej widziane! Z drugiej strony, wiosna zawsze chętnie dobiera pastele, więc przygotujcie się na oglądanie zwiewnych i nie rzadko transparentnych kreacji w delikatnych, pudrowych barwach z plisowym marszczeniem. Do tego plisa kwiatowa, która wymaga oczywiście bardzo ostrożnego doboru dodatków, choć prezentować się będzie godnie nawet bez nich. Na plisie zobaczycie także… kropki! Czyli kolejne odważne połączenie, ale dzięki temu bardziej pociągające i przykuwające uwagę! Możliwości plisowania jest jak widzicie wiele, a naszą rolą jest odpowiednie dobranie ulubionego wzoru i cieszenie się wiosną w kobiecej formie!
Zobacz też: Sukienki na Sylwestra i Studniówki 2020
Wszystkie prezentowane we wpisie ubrania pochodzą ze sklepu NA-KD. Kod rabatowy plamka15 daje Wam 15% zniżki na towary w regularnych cenach.
3 comments
Świetny wpis! Dużo ciekawych i przydatnych informacji. Ja polubiłam się z plisowanymi spódnicami midi. :)
Fajny artykuł, porady.
Cudowna stylizacja i przepiękne zdjęcia. Pozdrawiam :)