Postanowiłam przygotować ten post, ponieważ w ostatnim czasie regularnie dostaję od Was wiadomości z pytaniami dotyczącymi mojej aktualnej edukacji. Na wstępie ostrzegam, że wpis będzie dosyć długi, aczkolwiek postaram się nie przynudzać. :)
ADMINISTRACJA – UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI
Muszę zacząć od tego, że studiuję administrację na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pierwszy rok na UJ był rewelacyjny – głównie ze względu na zupełnie nowe środowisko, towarzystwo, zajęcia i wszelkie atrakcje związane ze studiami (w tym kolokwia i egzaminy). Drugi był już mniej ciekawy: coraz rzadziej zaglądałam na uczelnię, ponieważ obecność na wykładach i ćwiczeniach, jak się okazało, nie była obowiązkowa. W połowie trzeciego roku totalnie zwątpiłam w sens moich studiów: zajęcia i nauka nie sprawiały mi żadnej przyjemności, były wręcz męczące. Przestało zależeć mi na stopniach, choć wcześniej starałam się o to, by mieć jak najlepsze wyniki. Oceny na UJ często były nieadekwatne do posiadanej wiedzy czy czasu, który przeznaczyłam na naukę, co nie motywowało mnie do dalszego działania.
Zaczęłam dochodzić do wniosku, że nie chcę wiązać przyszłości z administracją i jednocześnie zastanawiałam się co dalej: obronić egzamin licencjacki i ubiegać się o przyjęcie na studia magisterskie? Hmm… Na szczęście (sic!) okazało się, że nie zdałam ostatniego egzaminu, od którego zależała moja przyszłość na UJ. Do egzaminu mogę podejść dopiero w czerwcu bieżącego roku, zatem jestem w dalszym ciągu na trzecim roku. Pewnie Was to zdziwi, ale cieszę się z takiego obrotu sprawy, ponieważ ta sytuacja była dla mnie impulsem: musiałam podjąć decyzję co dalej i podjęłam jedną z najlepszych decyzji w moim życiu…
ARTYSTYCZNA ALTERNATYWA
O Artystycznej Alternatywie usłyszałam rok temu. Zainteresowałam się nią, ale nie do tego stopnia, żebym porzuciła wszelkie dotychczasowe obowiązki i natychmiast wpisała się na listę uczniów. Z drugiej strony: szkoła związana z modą – urzeczywistnienie marzeń! Dosyć długo rozważałam, czy spróbować swoich sił w Artystycznej Alternatywie. Istotną kwestią był fakt, iż jest to uczelnia prywatna, a zależało mi na tym, by nie obciążać rodziców dodatkowymi kosztami. Jednocześnie wiedziałam, że ciężko będzie mi pogodzić ze sobą dwie uczelnie, prowadzenie bloga i pracę. W czerwcu podjęłam decyzję: zaczynam naukę na kierunku kreowanie wizerunku i stylizacja. Powtarzam się, ale to naprawdę jedna z najlepszych decyzji w moim życiu, serio! Złożyłam podanie wraz z odpowiednimi dokumentami i czekałam na rozstrzygnięcie. W październiku zaczęłam edukację związaną ściśle z modą i to właśnie o niej Wam dzisiaj napiszę.
O SZKOLE
Szkoła Stylizacji i Wizażu Artystyczna Alternatywa to szkoła policealna z siedzibą tuż przy Rynku Głównym w Krakowie. Szkoła jest roczna, aczkolwiek istnieje możliwość kontynuacji na II roku (zakończonym egzaminem dyplomowym).
Kształci w pięciu specjalizacjach:
– Wizaż i stylizacja,
– Kreowanie wizerunku,
– Dziennikarz mody,
– Dekorator wnętrz,
– Marketing mody i designu.
REKRUTACJA + REGULAMIN
Aby ubiegać się o przyjęcie do szkoły, należy złożyć podanie dostępne na stronie internetowej AA i kopię świadectwa ukończenia szkoły średniej oraz opłacić wpisowe (300zł).
Nauka w AA rozpoczyna się w październiku i trwa do czerwca (opcjonalnie: od marca do stycznia). Jest opcja nauki w systemie dziennym (pon.-śr.), wieczorowym (czw.-pt.) oraz zaocznym (sob.-nd.co dwa tygodnie).
Miesięczne czesne w systemie dziennym wynosi 500zł, natomiast w systemie zaocznym 400zł.
KREOWANIE WIZERUNKU I STYLIZACJA – ZAJĘCIA, GRUPY, ZALICZENIA
Kreowanie wizerunku i stylizacja z założenia przygotowuje do pracy przy sesjach zdjęciowych, dla indywidualnych klientów (np. jako personal shopper), dla czasopism, tv oraz dla firm (szkolenia).
Uczę się w systemie dziennym, zajęcia mam od poniedziałku do środy zazwyczaj w godzinach 10:00-14:00. Moją grupę tworzy 12 dziewczyn, więc jest nas stosunkowo mało, ale sądzę, że to odpowiednia ilość – biorąc pod uwagę wszelkie zajęcia artystyczne czy sesje zdjęciowe.
Jakie mam przedmioty? M.in. stylizację do sesji zdjęciowych (mój ulubiony!:D), historię ubioru i mody, kreowanie wizerunku, trend watching, analizę kolorystyczną, wizaż i wiele innych. Wszystkie są naprawdę ciekawe, aż miło spędza mi się czas na zajęciach i często żałuję, że trwają tylko 4 godziny. Rysujemy, omawiamy sesje zdjęciowe, poznajemy kulisy pracy stylisty, uczymy się dopasowywać fasony do sylwetek, kolory do typu urody, fotografujemy stylizacje ludzi spotkanych na mieście, tworzymy kolaże-inspiracje, przyswajamy podstawy fotografii, tworzymy suknie z papieru…
Większość zadań jest na oceny, na podstawie których zostanie wystawiona ocena końcowa (do tego dochodzi zaliczenie, ewentualnie test sprawdzający wiedzę). Uwieńczeniem roku jest praca dyplomowa w postaci sesji zdjęciowej ze stylizacjami naszego autorstwa. Póki co miałam jedną sesję zdjęciową (z suknią z papieru), natomiast już za dwa tygodnie czeka mnie sesja, którą muszę w całości wystylizować (inspirowana twórczością J. Galliano). Nie mogę się już doczekać!
To najlepszy kierunek, jaki mogłam sobie wymarzyć. To zajęcia, na które chodzę z uśmiechem na twarzy i wielką ochotą. Zadania, które wymagają kreatywności i są niezwykle wciągające, a przy tym ciekawe i rozwijające. W końcu czuję, że jestem na właściwym miejscu i robię to, co najbardziej lubię.
CO DALEJ?
Rozważam kontynuację nauki na II roku Kreowania wizerunku i stylizacji. Od Kazika wiem, że tam uwagę skupia się głównie na pracy z klientem, metamorfozach, sesjach komercyjnych, aktualnych trendach… Zależy mi na tym, żeby zdobyć jak najwięcej doświadczeń i wiedzy, by móc w przyszłości pracować w swoim wymarzonym zawodzie. Chcę stylizować sesje zdjęciowe (i być w tym naprawdę dobra), bo to zajęcie, które daje mi mega powera!
Wracając do administracji: po zdanym egzaminie i obronie egzaminu licencjackiego planuję w tym roku wziąć udział w rekrutacji na studia magisterskie, ponieważ czuję się do tego zobowiązana, podjęłam się tych studiów i chcę być konsekwentna, ambicja nie pozwoliłaby mi porzucić na stałe administracji, poza tym dyplom na pewno ucieszy moich rodziców, a to właśnie dzięki nim mam możliwość być tu gdzie jestem. Co nie zmienia faktu, że praca w administracji nie wchodzi aktualnie w grę, ponieważ mam w sobie za dużo energii i nie potrafię usiedzieć spokojnie w miejscu. Wykończyłabym się. ;)
Kochani, pamiętajcie, że najważniejsze jest robić to, co się kocha, spełniać swoje marzenia, poświęcać czas na pasje i zainteresowania. Ja wprawdzie dopiero po trzech latach studiów doszłam do wniosku, czym chcę się zajmować, ale warto było “stracić” te trzy lata i dojrzeć do wszystkich decyzji, które podjęłam. Wiem, że to sporo czasu, ale dzięki tym wydarzeniom jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Nic nie jest w stanie oderwać mnie od robienia tego, co naprawdę sprawia mi przyjemność! :))
61 comments
fajnie się spełniasz:) szkoda że w Lublinie nie ma takich ciekawych szkół policealnych :(
w takim razie czy jest sens iść na magisterkę z administracji? Nie wystarczy licencjat? To już nie te czasy że tytuł magistra ma jakieś znaczenie..
Owszem, ale na samym dole podałam powody, dla których pewnie zdecyduję się na studia mgr. :)
O, a tu się nie zgodzę, ‘lic’ to za przeproszeniem gó*no, a nie tytuł. Wiem z doświadczenia, bo sama mam lic i robię mgr… Jak masz licencjata, to tak jakbyś w sumie w ogóle nie studiowała (wyższe niepełne??? – nawet nie wiem czy tak to się nazywa, a wszędzie szukają z wyższym lub inż), w moim przypadku studia mgr przygotowują mnie już do pracy i są całkiem inne niż lic. Co innego jak masz inż. – na to już patrzą inaczej ;)
gratuluję podjęcia takiej decyzji:) i zycze powodzenia :)
kiedy odpowiesz na asku ?
Odpowiedziałam na wszystkie pytania. :)
Bardzo fajny i pozytywny post ! A studium które podjęłaś wydaje się być mega ciekawe ! :)
Jestem zaskoczona, że nie zdałaś egzaminu- ale sama wiem jak to jest;) Szkoła wydaje sie być naprawdę ciekawa- chętnie zapisałabym się ale to nie moje okolice(mieszkam 500 km od Ciebie). Trzymam za Ciebie kciuki i gratuluje Ci podjecia decyzji i pojscie za głosem serca- bo to bardzo trudne:) Plamko, a gdzie jest post o sukience papierowej???Czyżbym go przegapiła? Buziaki:)
Ja też nadal jestem zaskoczona, że go nie zdałam, bo bylam przygotowana najlepiej w całej swojej uczelnianej karierze. Post o sukience papierowej już wkrótce, jutro odbiorę zdjęcia z sesji. Dziękuję bardzo! :*
Asia, gratuluje tak mądrej i świadomej decyzji ;) swoja drogą straszliwie zazdroszczę ile Kraków/południe oferuje fajnych , ciekawych mozliwości rozwijania się – ja jestem z warmińsko-mazurskiego … o kierunkach artystycznych raczej można sobie pomarzyć …
Dziękuję bardzo! Zawsze możesz przeprowadzić się na południe. :))
To dobrze, że jesteś szczęśliwa z tego co robisz – to jest najważniejsze w życiu. :) Ja studiowałam lingwistykę stosowana na UAM w Poznaniu niemiecki z angielskim i wróciłam do Bydgoszczy na UKW na germanistykę i jestem bardzo zadowolona! Wiadomo niższy poziom, ale za to jestem u siebie, mój chłopak jest teraz dużo częściej obok mnie, a to było najgorsze – spotykanie się tylko w weekendy. Długo myślałam o rzuceniu studiów w Poznaniu, ale sesja czerwcowa do której się zbytnio nie przygotowałam i której nie zdałam mnie tylko do tego zachęciła! W domu co prawda tego nie rozumieją i wypominają to tak często jak tylko mogą, ale cóż… To moje życie i oni go za mnie nie przeżyją i nie doświadczą ;)
Masz rację, pewnie zrobiłabym to samo. :)
świetny post ;) napędza pozytywnie do działania i walki o swoje marzenia :) samych sukcesów kochana!
:*
Czy projektowanie też jest zawarte w Twoim kierunku ?
Nie, mam tylko rysunek. :P
Taka szkoła jest bardzo ciekawa :) Obyś tylko później znalazła pracę, która Cię cieszy i zadowala. A co do administracji… wiadomo, że to zupełnie odległe kierunki ale czegoś tam na pewno się nauczyłaś, co możesz wykorzystać w przyszłości :p Tylko czy jest sens kontynuować naukę na UJ? Ja szczerze mówiąc sensu nie widzę :p
Ja też póki co nie widzę większego sensu, ale sądzę, że w najbliższym czasie wszystko się rozwiąże/wyjaśni i wtedy zdecyduję, co dalej. :)
Gdzie pracujesz? napisałas na początku że ciężko jest pogodzić dwa kierunki studiów, blog i pracę :) co do uczelni AA wydaje się niezwykle ciekawa:)
Napisałam “wiedziałam, że ciężko będzie mi pogodzić…”, dlatego na chwilę obecną nigdzie nie pracuję. :)
Zaciekawiłaś mnie tym kierunkiem, sama studiuję w Krakowie i chciałabym mieć kiedyś coś wspólnego z dziennikarstwem modowym :)
Ja właśnie rozważam kierunek dziennikarstwo modowe. :))
czy w tej policealnej szkole da się dużo nauczyć ?
Jasne, że tak! :)
WoW! Fantastyczny kierunek! Życzę powodzenia, ale z takim podejściem na pewno będziesz najlepsza!
czy konczac ta roczna szkole bedziesz mogla sie nazywac ‘studentka kreowania wizerunku’? chodzi mi o to ze ja np. aktualnie jestem w technikum i wychodze z zawodem. Jednak postanowilam tez pojsc do szkoly policealnej, rocznej, na dietetyke. Czy po tej szkole bede mogla pracowac jako dietetyk czy bedemusiala zrobic 5letnie studia? Wedlug Ciebie co jest lepsze i dlaczego? :)
Po obronie pracy dyplomowej otrzymuje się bodajże dyplom czeladnika. Nie wiem, jak jest z dietetyką, ale sądzę, że to zależy od Ciebie w dużej mierze. :)
Mam takie pytanie. Chodzisz teraz na UJ i na Kreowanie? (Bo nie wiem, czy dobrze zrozumiałam ;p.) Zajęcia nie zachodzą na siebie?
Tak, chodzę na UJ i na AA, ale zajęcia na UJ dopiero teraz mi się zaczną i mam nadzieję, że nie będą na siebie zachodzić. :)
Joasiu, Twoje stylizacje czy też stylizowanie do sesji jest zawsze perfekcyjne. Jesteś stworzona do pracy w tym zawodzie! Życzę powodzenia i trzymam kciuki :):*
A kiedy to miałaś takie dobre oceny? Bo do grona najlepszych na roku jakoś chyba nie należałaś?
A było grono najlepszych na roku? Bo z tego co mi wiadomo, to ciężko było od 2 roku złapać jakieś naprawdę dobre oceny. :)
Jesteś idealnym potwierdzeniem tego, że nigdy nie jest za późno na zmiany. :)
szkoda,że nie potrafie rysować ;/
Zawsze można się nauczyć! :)
Bardzo ciekawy post :)
Świetnie, że odnalazłaś siebie, swój cel w życiu i spełniasz marzenia. Gratulację, życzę powodzenia i dalszych sukcesów, bo teraz widać, że jesteś na właściwym miejscu :)
:*
Alternatywa rządzi! ;)
Jesteś kolejnym chodzącym dowodem na to, że czasem to, co uważamy za życiowe błędy, może ostatecznie wyjść nam na lepsze niż komfortowe podejmowanie przemyślanych i najlepszych decyzji :-)
Olga, miło mi to czytać! :)
jejku, tak Ci zazdroszczę! :D
fajnie jest robić to co się kocha i życzę Ci dalszych sukcesów :)
Asiu, piątka! Tez mam w planach te szkole i 2,3 kierunki na niej, ktore w dużym stopniu na pewno bedą sie łączyć, np na rożnych przedmiotach na każdym z kierunków oraz warszawska szkole mody;-) ale to niestety dopiero za 2,5 roku, a teraz muszę męczyć sie w liceum na kierunku, z którym nigdy nie związe zawodu i kształcenia wyższego :-(
Pozdrawiam<3
Dasz radę, to tylko 2,5 roku! :*
Również studiuję administrację, z tą tylko różnicą że na Uniwersytecie Gdańskim. Akurat w wyborze tego kierunku idealnie wpasowałam się w swoje zainteresowania i plany na przyszłość, jednak doskonale wiem jak to jest studiować coś, co kompletnie nie interesuje – mam drugi kierunek Rachunkowość. I podobnie jak Ty chcę go skończyć z powodu własnych ambicji. Życzę Tobie powodzenia w obraniu idealnej dla siebie drogi życiowej i obronienia licencjatu z administracji! To nie jest aż takie straszne :) A którego przedmiotu nie udało się Tobie zaliczyć, jeśli można zapytać tak po fachu? :)
Pozdrawiam!
Postępowanie administracyjne, niestety. ;))
Niezwykle inspirująca szkoła :)
tak z ciekawosci :) z jakiego jestes rocznika?
91 ;)
GENIALNIE!!
♥
pozdrawiam z ośnieżonej Gdyni:*
Ola z Fashiondoll.pl
z ciekawosci jakiego rocznika jestes?
Interesujący post, sama studiuję projektowanie ubioru, miło poczytać o Twojej podobnej drodze edukacji :)
Fajnie że robisz coś co ci się podoba, ale jeżeli chodzi o kwestie “zadowolenia rodziców” to myślę że bardziej zadowoleni bylimy gdybyś skończyła swoje studia terminowo a nie powtarzała roku. Sama studiuje prawo na UJ na 5 roku (dziennie) i wiem że chociaż łatwo nie jest to wszystko jest do pogodzenia. Pozdrawiam K.
Bardzo ciekawy kierunek :)
Bardzo fajny tekst. Podoba mi się, że wzięłaś życie w swoje ręce i starasz się realizować marzenia. Wykształcenie trzeba mieć, jasna sprawa. Trzeba też kończyć, to co się zaczęło – zwłaszcza jeśli się jest na finiszu – zatem powodzenia z egzaminem. Ale nikt nie powiedział, że po studiach trzeba pracować w zawodzie. Wielu ludzi układa sobie życie inaczej – jedni dlatego, że nie mogą znaleźć pracy w zawodzie, inni – bo tak jak Ty – uznali, że mają ochotę robić coś innego (ci drudzy jednak chyba mają lepiej). Życzę powodzenia i dużo sukcesów! A szkoła rzeczywiście wydaje się ciekawa.
Dobrze wiedzieć, że takie coś jest, chociaż Kraków trochę daleko od mojego miejsca przyszłego zamieszkania. Cóż podobna sytuacja u mnie, mam lic z europeistyki bo nie wiedziałam na co iść, na mgr dalej nie poszłam, a miałam na ekonomie – ale stwierdziłam, że to mnie nie pociąga i będę się tylko męczyć. Aktualnie jestem przed obroną inż, ale od pewnego czasu zastanawiam się nad kierunkiem związanym z marketingiem czy kreowaniem wizerunku (żeby w końcu też siebie wykreować…) a na dodatek interesuję się coraz bardziej wystrojem wnętrz. Może kiedyś ta szkoła okaże się miłym spędzaniem czasu :)
a czy jesteś w stanie powiedzieć coś więcej na temat marketingu mody i designu? :)
Żęby pójść na ten kierunek co Ty trzeba umieć chyba naprawdę dobrze rysować :)
A jak wygląda kwestia egzaminow koncowych cięzkie? pisze sie prace dyplomową i to na jej podstawie zdaje się rok ?
Z góry dzieki za odpowiedz :)
Kurczę, widzę dużo siebie w tym, co piszesz! Sama studiuję właśnie administrację, tylko, że we Wrocławiu (jednak na szczęście miesiąc temu już się obroniłam). Miałam całkiem podobnie z zapałem do studiów – ‘im dalej, tym nudniej’, bardziej mi się nie chciało i przestało zależeć na super ocenach. Z tym, że teraz stoję przed wyborem kolejnych… pewnie będzie to dalej magisterka z administracji, ale od samego początku studiowania marzy mi się jakiś artystyczny kierunek, związany z modą/fotografią, z tym, że to też kasa, a połączyć wszystkie obowiązki razem, jak wiadomo, jest ciężko.
Ściskam mocno,
http://www.NIECH-PANI-PATRZY.blogspot.com