Kapadocja – co zobaczyć?
Kapadocja – co zobaczyć? Jak dojechać z Alanyi? Wycieczka na własną rękę czy z przewodnikiem? Ile to kosztuje? – wszystkie te pytania zadawałam sobie tuż przed wyjazdem do Turcji. Dzisiaj, bogatsza w doświadczenia, odpowiem na każde z nich, tym samym ułatwiając Wam podróż do tej wspaniałej krainy.
Riwiera Turecka – wczasy
Odkąd pamiętam, podróż do Kapadocji leżała w strefie moich marzeń. Nie spodziewałam się, że uda mi się kiedykolwiek na własne oczy zobaczyć aż 150 balonów wzbijających się w górę! Cudowny widok i żadne zdjęcia nie są w stanie go w pełni zobrazować, ale postaram się Wam go nieco przybliżyć.
Dlaczego Alanya?
Gdy zaplanowaliśmy długo wyczekiwany urlop w Turcji (już dawno założyliśmy, że oprócz wyjazdów organizowanych na własną rękę, w tym roku polecimy jednorazowo na wczasy typu all inclusive, żeby odpocząć od planowania i organizacji), wyjazd do Kapadocji od razu pojawił się na mojej liście must see. Nie było innej opcji, musieliśmy jechać do Kapadocji! Turcja jest powierzchniowo ogromna, dlatego ze względu na odległości zdecydowaliśmy się wykupić wycieczkę w okolicach miasta Alanya, ponieważ z okolic Bodrum dojazd samochodem do Kapadocji byłby wręcz niemożliwy – to ponad 800 km drogi w jedną stronę, natomiast z Alanyi ok. 470 km! Padło zatem na Alanyę, a dokładniej na miejscowość Türkler. Spaliśmy w hotelu Xafira Deluxe Resort & SPA.
Xafira Deluxe Resort & SPA
Xafira Deluxe Resort & SPA to 5-gwiazdkowy hotel, który jest niczym małe osiedle – zawiera w sobie dosłownie wszystko, przez co nie ma potrzeby wychodzenia poza teren hotelu. Znajdziecie tu m.in. 4 restauracje, cukiernię, piwiarnię, herbaciarnię, fryzjera, salon tatuażu i makijażu permanentnego (serio!:D), fotografa, sklepy spożywcze, z pamiątkami oraz ubraniami, biuro nieruchomości, sklep z futrami i wiele więcej. Jest też aqua park i salon gier, więc to doskonały hotel dla rodzin z dziećmi. Poleżałam jeden dzień nad wodą, wypiłam kilka drinków i… zapragnęłam wyruszyć w świat. A szczerze mówiąc – doszłam do wniosku, że wczasy tego typu to chyba nie dla mnie, bo z moim ADHD ciężko usiedzieć na tyłku na hotelowym leżaku, skoro kilkaset kilometrów ode mnie znajduje się magiczna kraina – Kapadocja. Pora ruszyć tyłek i zacząć planować wycieczkę…
Alanya – wypożyczenie samochodu
W czwartek zrobiliśmy mały obchód okolic hotelu i przy okazji zahaczyliśmy o lokalną agencję z pytaniem o wypożyczenie samochodu. Dowiedzieliśmy się, że agencje chętnie wypożyczą nam samochód do eksplorowania okolic Alanyi, ale do Kapadocji – nie ma takiej opcji. Za 2 dni wypożyczenia musielibyśmy zapłacić ok. 800 zł, a do tego doliczyć cenę paliwa. Postanowiliśmy poczekać do piątku – wówczas odbyło się spotkanie z rezydentką (wyjechaliśmy z biurem Coral Travel), która tylko potwierdziła, że nikt nie wypożyczy nam samochodu do Kapadocji i jednocześnie zaproponowała wycieczkę z biurem zaplanowaną na poniedziałek-wtorek w cenie 99 euro za osobę. Termin niekoniecznie nam odpowiadał, ponieważ już w środę czekał nas lot powrotny do Polski. Na szczęście Kamil przypomniał sobie, że podczas swojej pierwszej podróży do Turcji korzystał z usług polsko-tureckiego biura Lena & Kemal Tour i był zadowolony, dlatego postanowiliśmy skontaktować się z nimi w sprawie wycieczki do Kapadocji.
Wycieczka z Alanyi do Kapadocji
Zadaliśmy mnóstwo pytań o wycieczkę, która – jak się okazało – miała odbyć się już następnego dnia. Ten termin pasował nam o wiele bardziej, niż zaproponowany, dlatego postanowiliśmy jechać na zorganizowaną wycieczkę w sobotę, ale dopiero po tym, jak dowiedzieliśmy się, że jest dodatkowa opcja do wykupienia – panorama Kapadocji nad ranem za 25 euro, bo przecież, nie oszukujmy się, najbardziej zależało mi na pięknych zdjęciach! :D Standardowa cena wycieczki z Alanyi do Kapadocji w biurze Lena & Kemal to 75 euro (w tym transfer, hotel, 4 posiłki, bilety wstępów i polski przewodnik), natomiast można rozszerzyć pakiet do 99 euro – wówczas grupą wybieracie się na wieczór kapadocki w wykutej grocie z napojami (alkoholowymi) i przekąskami, czyli tańce, hulańce, swawola. Wchodzimy w to!
Zorganizowana wycieczka do Kapadocji
O 4:10 w sobotę pod nasz hotel przyjechał bus z przewodniczką Kasią i pozostałymi uczestnikami wycieczki (Polacy i Rosjanie). Zabraliśmy ze sobą paszporty, pieniądze (płatność za wycieczkę gotówką w busie), cieplejsze ubrania, wygodne obuwie i kosmetyki – przede wszystkim krem przeciwsłoneczny. Ruszyliśmy w podróż – wówczas jeszcze nie mając pewności, że balony następnego dnia na pewno wystartują.
Cena wycieczki do Kapadocji
Zanim opiszę, jak przebiegała nasza wycieczka, wyjaśnię pokrótce, dlaczego bardziej opłacała nam się wycieczka zorganizowana – zarówno ze względu na komfort, jak i koszty. Dodam, że lotu samolotem nie braliśmy pod uwagę ze względu na odległość z naszego hotelu do lotniska oraz ceny lotów.
Pamiętajcie też, że aby wjechać do Turcji, potrzebujecie wizy, którą kupicie online tutaj.
Koszt wycieczki do Kapadocji z Alanyi na własną rękę:
- wypożyczenie samochodu na 2 dni – 800 zł (bez ubezpieczenia)
- paliwo – ok. 800 zł (paliwo w Turcji jest drogie)
- nocleg w Göreme – min. 400 zł
- jedzenie – min. 200 zł
- + bilety wstępu
- W SUMIE: ponad 2200 zł za 2 osoby
Koszt wycieczki do Kapadocji z Alanyi z biurem:
- wycieczka z wieczorem kapadockim – 99 euro x 2 = 198 euro
- panorama z balonami – 25 euro x 2 = 50 euro
- W SUMIE: 248 euro x 4,3 = 1066 zł za 2 osoby
Jak widzicie – ze względu na koszty wycieczki wybór był prosty. Również ze względu na komfort warto było wybrać się z biurem, ponieważ w przypadku podróży na własną rękę:
- Kamil nie mógłby przespać całej trasy, bo byłby kierowcą! :D
- Moglibyśmy mieć problemy związane z samochodem lub jego ubezpieczeniem.
- Oboje musielibyśmy przygotowywać się do wyjazdu, szukać miejsc na mapie, z których moglibyśmy zobaczyć balony itd., a przecież to był ten jeden jedyny wyjazd, na którym mieliśmy odpoczywać! :)
Dzięki jednej decyzji zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy, stresu i godzin snu – warto było! A w dodatku trafiliśmy na świetną przewodniczkę Kasię, która cierpliwie odpowiadała na momentami głupie pytania całej grupy i doskonale wiedziała, dokąd lecą balony, więc zabrała nas w odpowiednie miejsce widokowe, gdzie mogliśmy zupełnie bezpłatnie zrobić te wszystkie piękne zdjęcia – za co jestem jej ogromnie wdzięczna, bo to ja byłam tą osobą, która truła dupę, że musi zrobić zajebiste zdjęcia i nie ma innej opcji, bez tych zdjęć nie wracam stąd do Polski. :D Udało się!
Kapadocja – magiczna kraina
Kapadocja oznacza z perskiego dosłownie “kraina pięknych koni”. Rozciąga się na powierzchni 650 km kwadratowych, a jej początek wyznacza Biały Pałac. Do powstania tej magicznej krainy przyczyniły się 3 wulkany. Co warto zobaczyć w Kapadocji? Co tylko się da! Ze względu na to, że Kapadocja jest tak ogromna, podczas dwudniowej wycieczki zwiedzimy tylko wybrane miejsca, które totalnie nas zachwycą. Również ze względu na to polecam zorganizowaną wycieczkę, żeby nie zastanawiać się, gdzie zaparkować, gdzie najlepiej podjechać i co zobaczyć. Jeśli macie więcej czasu (np. tydzień), jak najbardziej polecam eksplorowanie Kapadocji na własną rękę!
Wycieczka do Kapadocji
Najważniejsze mamy już za sobą… Teraz opowiem Wam w dużym skrócie, jak wyglądała nasza wycieczka do Kapadocji i czego sami możecie się spodziewać. Nie pokażę jednak zbyt wiele, żebyście czerpali frajdę z własnej wycieczki, jeśli zapragniecie zobaczyć magiczną Kapadocję! Tym wpisem chcę Wam po prostu udowodnić, że cholernie warto ruszyć tyłek z leżaka w ciągu tych 7 dni i 2 spośród nich poświęcić na zwiedzanie – na pewno się nie rozczarujecie!
Wycieczka do Kapadocji – dzień 1
Jak już wspominałam z hotelu wyjechaliśmy o 4:10. Zebraliśmy pozostałych uczestników wycieczki i ruszyliśmy w drogę. Przejechaliśmy Góry Taurus. Przy wysokości 800 m n.p.m. zaczęłam mieć delikatne problemy z ciśnieniem w uszach. O 6:30 mieliśmy pierwszą przerwę na śniadanie we własnym zakresie – byliśmy wówczas jakieś 280 km od wymarzonej Kapadocji. Zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej, przy której funkcjonował sklep z pierdołami. Uwielbiam takie sklepy i mogłabym godzinami oglądać nikomu niepotrzebne gadżety! :D Rano było ok. 7 stopni Celsjusza, więc jedyny zakup, o jakim wtedy marzyłam, to dziwne skarpetki we wzorki. Kamil niestety nie pozwolił mi ich kupić i do dzisiaj mi przykro, że jednak się na nie nie zdecydowałam – miałabym fajną pamiątkę! :D
Kapadocja: Dolina Gołębi
Pierwszy widok, który totalnie mnie zachwycił i który był wstępem do tego, co miałam zobaczyć później. Skały w Dolinie Gołębi wyglądają jak wielkie hałdy piasku. I te kolory! <3
To tutaj po raz pierwszy zobaczyłam drzewko szczęścia, czyli drzewko, na którym ludzie zawieszają różne przedmioty symbolizujące szczęście. W większości są to zawieszki z tzw. okiem proroka, które można kupić na straganach w pobliżu.
Klimat Kapadocji jest niezwykły – nawet zwykłe wazy powieszone na drzewach wyglądają magicznie.
Nie zabrakło również straganów z pamiątkami.
Następnie czekał na nas tradycyjny, turecki obiad, a po obiedzie mieliśmy sporo czasu na zdjęcia z takim widokiem…
Kapadocja: Park Narodowy Göreme
Zwiedziliśmy oczywiście Park Narodowy Göreme – to muzeum składające się z 350 wykutych w skale kościołów bizantyjskich, które w 1985 roku znalazło się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Kapadocja: Dolina Miłości
Następnie odwiedziliśmy jedno z najbardziej instagramowych miejsc w Kapadocji, czyli Dolinę Miłości. Nie jestem pewna, czy nazwa nie pochodzi czasami od kształtów tzw. grzybków, czyli kominów skalnych. Ale nie powtarzajcie tego nikomu! :D
Dlaczego to jedno z najbardziej instagramowych miejsc w Kapadocji? Ze względu na 3 stanowiska do zdjęć – ramki w kształcie serc.
Kapadocja: Dolina Fantazji
Kolejna dolina, którą warto zobaczyć, to Dolina Fantazji. Dlaczego fantazji? Bo sami możecie wymyślić sobie, co przedstawiają formacje skalne. Dla przykładu: dla wielu turystów figura po lewej to wielbąd.
W okolicy Doliny Fantazji trafiliśmy na pierwszy korek w Kapadocji.
Kapadocja: Trzy Piękności
Widzieliśmy też tzw. Trzy Piękności – moim zdaniem najmniej warte zwiedzenia miejsce spośród tych, które widzieliśmy.
Kapadocja: Wycieczka do fabryki onyksu
Kamil ostrzegał mnie przed tymi wycieczkami, a okazało się, że dla mnie to ogromna frajda. Ktoś nam pokazuje, jak obrobić onyks, a następnie prowadzi do sklepu, w którym możemy kupić oryginalną biżuterię czy dodatki do wnętrz. Nic nie kupiłam, ale lubię takie atrakcje. Dodam, że byliśmy jeszcze w fabryce skór, ale nie zrobiłam tam zdjęć, bo nie wypadało – mieliśmy prywatny pokaz mody! Uśmiałam się do łez, gdy Kamil mierzył najbardziej obciachową kurtkę wykonaną z jagnięcej skóry, jaką mogliśmy tam znaleźć.
W sklepie z biżuterią mieliśmy z góry narzucony rabat 50%, więc ceny podane przy produktach nie są rzeczywiste – w Turcji należy się targować.
Kapadocja: Degustacja słodyczy
Trafiliśmy również na degustację słodyczy tureckich! Na samą myśl o moreli w czekoladzie, cieknie mi ślinka. Sklep zrobiony wyłącznie pod turystów – można skosztować słodyczy, napić się herbatki i zrobić zakupy.
Albo wyjść ze sklepu, przejść na drugą stronę ulicy i znaleźć to urocze miejsce, przy którym jest też wspaniałe drzewo szczęścia – wkrótce pokażę Wam je na Instagramie. Magia! :)
Kapadocja: Wieczór Kapadocki
Wieczór kapadocki to nic innego jak taneczny występ w tradycyjnym wydaniu. Wydarzenie odbywa się w niesamowitym miejscu wykutym w skale. Bardzo fajne i warto się wybrać – zwłaszcza, że w cenie wliczone są przekąski, napoje i alkohol. Po występach czeka na Was… dyskoteka!
Ok. 23 wróciliśmy do hotelu, poszliśmy spać, bo z samego rana czekała na nas najważniejsza atrakcja… :)
Wycieczka do Kapadocji – dzień 2
Kapadocja: Balony w Kapadocji
5 rano. Najbardziej wyczekiwana pobudka ever. Delikatny makijaż. Zwiewna sukienka. Wychodzimy z hotelu. Na zewnątrz wciąż ciemno. Do tego 3 stopnie Celsjusza. Mam na sobie dwa swetry i cholerną pewność, że tydzień później będę przez to przeziębiona. Cóż… kogo by to obchodziło w tym momencie. Przecież za chwilę 150 balonów wzbije się w górę podczas najpiękniejszego wschodu słońca, jaki kiedykolwiek widziałam…
Docieramy do miejsca, z którego odlatują najpiękniejsze balony. Oglądamy przygotowania do startu. Widzimy tłumy ludzi, którzy przyjeżdżają autokarami, busami, starymi chevroletami, na koniach i quadach… Do wyboru, do koloru. Zauważam kilka par w sukniach ślubnych i garniturach i wcale nie dziwi mnie, że wybrali właśnie Kapadocję na miejsce sesji ślubnej. To miejsce, te balony, ten wschód słońca – to prawdziwa magia. Sami zobaczcie…
Po jakimś czasie nasza przewodniczka już wie, w którą stronę lecą balony, więc woła wszystkich i jedziemy szybko w inne miejsce – mniej oblegane. Taras widokowy na dziko. Z tego miejsca widać wszystkie balony i góry wraz ze wschodzącym słońcem. Widok jest boski… Robimy mnóstwo zdjęć. Jest pięknie i warto było wstawać o 5 rano.
Uprzedzając pytania: nie zdecydowaliśmy się na lot balonem z dwóch powodów:
- cena – koszt lotu dla jednej osoby to ok. 300 euro i na miejscu toczą się często licytacje o to, kto poleci,
- mieliśmy do dyspozycji tylko jeden dzień, więc wolałam ten poranek spędzić w miejscu, z którego widać balony, zamiast cisnąć się z 19 innymi osobami w czymś w rodzaju małego autobusu.
Kapadocja – podziemne miasto
Wróciliśmy z balonów, zjedliśmy śniadanie, wymeldowaliśmy się i ruszyliśmy na dalsze zwiedzanie rejonów Kapadocji, ale kierując się już w stronę Alanyi. Wszyscy byli totalnie wymęczeni i spali w busie w drodze powrotnej.
Zwiedziliśmy podziemne miasto. Wąskie korytarze tworzą przerażający klimat, ale warto się tam udać, by zobaczyć, jak żyli kiedyś dawni mieszkańcy tego miasta niekiedy przez wiele lat.
Odwiedziliśmy też miejsce, które kiedyś służyło za przystanek na trasie Szlaku Jedwabnego. Turcy mówią na to han, czyli dom, bo każdy kto tam przyjechał miał czuć się jak w domu. Są dwa rodzaje: zimowe i letnie. Oddalone są od siebie co ok. 300 km, ponieważ taką trasę są w stanie przebyć wielbłądy w jeden dzień. Dla sułtana miejsce to służyło za pałac dla niego i całej jego rodziny.
Wypiliśmy herbatkę i ruszyliśmy w drogę powrotną do hotelu..
Podsumowując – wycieczka była wspaniała. Koniecznie wybierzcie się do Kapadocji, gdy tylko będziecie mieli ku temu okazję! :)
Do Turcji możecie polecieć z ITAKĄ.
A jeśli postanowisz wybrać się na własną rękę do Kapadocji, koniecznie zobacz ten wpis: Jak kupić tanio bilet lotniczy?
3 comments
Przepiękne zdjęcia i te widoki! Poza tym, wiele interesujących ciekawostek. :)
Matko, ile zdjęć! W dodatku jak zwykle fantastyczne ujęcia, pięknie tam!
Piękna sprawa, żazdroszczę :D