Hej Kochani!
Dzisiaj mam dla Was totalną nowość – pierwszy wpis gościnny na moim blogu! Autorką artykułu jest Małgorzata Niemczyk – wielbicielka dobrego stylu i redaktorka działu Trendy na Domodi.pl.
Tańsze vs oryginalne. Gdzie znaleźć zamienniki luksusowych produktów i czy warto je kupić?
Torebka Chanel, pasek Gucci, szpilki Louboutin… Dlaczego tak bardzo pragniemy posiadać ubrania i dodatki od światowej sławy projektantów? Czy to przez to, że większość z nas mniej lub bardziej skrycie marzy o dostatnim życiu i sukcesie, które wiążą się z przynależnością do tzw. “elity”? Lubimy czuć się lepsi, ważniejsi i bardziej atrakcyjni niż inni?
Ale luksusowe marki to nie tylko zwykła próżność i prestiż. Nie zapominajmy, że projekty największych domów mody to także wyrafinowane wzornictwo, doskonała jakość i nierzadko niezwykła użyteczność. Może więc po prostu jesteśmy zmęczeni wszechobecną bylejakością i instynktownie czujemy, że zasługujemy na coś więcej niż rozklejające się tenisówki z azjatyckiego marketu?
Zachwycające doborem tkanin, wykończeń i krojów designerskie projekty mniej nas jednak zachwycają swoimi nieprzeciętnymi cenami, które nijak nie współgrają z zawartością naszego portfela. Kochasz wielką modę, ale Cię na nią nie stać? Nie jesteś jedyną osobą znajdującą się w tej sytuacji :-) Rozwiązań jest kilka. Możesz uzbroić się w cierpliwość i bacznie obserwować promocje na Twój upatrzony łup, a przy tym systematycznie odkładać gotówkę. Bywa jednak i tak, że luksusowa torba z limitowanej edycji może wraz z upływem czasu jeszcze zyskać na wartości i kosztować o wiele więcej niż tuż po opuszczeniu firmowego butiku, dlatego ta opcja nie sprawdzi się w niektórych przypadkach. Niezłą opcją jest także kupno designerskiego ciucha z drugiej ręki – blogerki i gwiazdy często robią internetowe wyprzedaże szafy i można tam znaleźć sporo perełek! Trzeba jednak na bieżąco obserwować ich blogi i social media, bo ciuchy rozchodzą się jak ciepłe bułeczki….
Zastanawiasz się teraz dlaczego nie wspomniałam o możliwości zakupu podróbki? Bo dla mnie kompletnie mija się to z celem – to najzwyklejsze oszustwo i wspieranie nieuczciwego procederu. Poza tym podróbki są przeważnie kiepskiej jakości, a ich produkcja nierzadko wiąże się z wyzyskiem drugiego człowieka. Dlatego moim zdaniem lepiej jest zaproponować coś innego niż nielegalne i tandetne kopie luksusowych marek, czyli… ich tańsze odpowiedniki. To o wiele bardziej stylowe i etyczne rozwiązanie, które bazuje na produktach podobnych wizualnie do nieosiągalnej dla nas pary szpilek lub luksusowego żakietu. Nie są one jednak podróbkami, choć czasem niewiele elementów odróżnia je od oryginału.
Tanie zamienniki drogich produktów
Najczęściej, gdy marka decyduje się na naśladownictwo kultowego wzoru nie musi martwić się o niepewną sprzedaż. W dobie wszechobecnej konkurencji eliminacja nietuzinkowych, nowatorskich projektów, które mogą „nie chwycić” bywa dla niektórych firm czymś na wagę złota. Nietrudno się domyślić, że produkty, które odwzorowują design tych ekskluzywnych trafiają w gusta tych, którzy łakną luksusu, ale w bardziej ekonomicznej odsłonie. Inspirowane projektami ubrania i dodatki można znaleźć w wielu popularnych sieciówkach, odzieżowych salonach oraz – rzecz jasna – w internecie.
Czy warto kupować tego rodzaju modę? Myślę, że jeśli rzeczywiście uwiódł nas design torby Gucciego lub YSL, warto rozejrzeć się za modelami, które są nimi inspirowane i po prostu się nam podobają. Szczególnie, jeżeli ładny wygląd idzie w parze z jakością (tj. staranne wykończenia plus możliwie szlachetne tworzywo). Jeśli jednak zależy nam tylko na luksusowej otoczce wiążącej się z posiadaniem kosztownego autentyku, jego tańszy odpowiednik raczej nie zaspokoi naszych pragnień.
Decyzje musisz podjąć sama. Być może poniższe zestawienie luksusowych projektów i ich zdecydowanie tańszych odpowiedników Ci w tym pomoże. No to lecimy :)
Decoltish Veau Velours by Christian Louboutin
Luksusowe projekty Christiana Louboutina od lat cieszą się uznaniem fashionistek ceniących je ze pełną wdzięku formę i niezrównaną jakość. Cechą charakterystyczną bucików sygnowanych przez Louboutina jest czerwona podeszwa, będąca dyskretną oznaką statusu kobiety, którą stać na tak ekskluzywną parę obuwia.
W związku z licznymi naśladownictwami, Louboutin kilkakrotnie starał się zastrzec kolor podeszwy jako swój znak firmowy, ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło. Dzięki temu możemy bez większych wyrzutów sumienia cieszyć się także mniej kosztownymi szpilkami i czółenkami „w stylu Louboutina”.
Oryginalna para butów Decoltish Veau Velours została wykonana z wysokogatunkowego naturalnego zamszu. Buty odznaczają się wyjątkowo zgrabnym kształtem i efektowną szpilką o wysokości 10 centymetrów. Głęboka czerń atrakcyjnie kontrastuje z kultową, intensywnie czerwoną podeszwą, dobrze widoczną nawet wzdłuż boków obuwia. Ten klasyczny model kosztuje na stronie internetowej projektanta 650 franków szwajcarskich, czyli około 2 415 zł!
Prawie tak samo atrakcyjnie prezentują się szpilki z czerwoną podeszwą Suzie Black dostępne na Deezee.pl. Ich podeszwa jest tak samo czerwona jak w Louboutinach, choć patrząc z boku jest ona widoczna jedynie w okolicach obcasa. Model jest wykonany z materiału skóropodobnego, który przypomina zamsz. Od oryginałów odróżniają się odrobinę wyższą szpilką (10,5 cm) oraz nieco mniej smukłymi proporcjami. Ich cena to zaledwie 79 zł, co w połączeniu z klasycznym designem sprawia, że są jednym z najchętniej kupowanych produktów w sklepie.
Rockstud by Valentino
Wielka moda kosztuje wielkie pieniądze. Aby kupić sobie czarną jedwabną sukienkę projektu Valentino należy naszykować… ponad 20 000 złotych. Chętnych jednak nie brakuje, bo modele sygnowane przez kultowy dom mody to już od lat gwarancja włoskiego szyku, wyrafinowania i niekwestionowanego luksusu, będącego obiektem westchnień wielu z nas. Jednak chyba nigdy wcześniej żaden z projektów Valentino nie był tak często kopiowany jak nieco ekstrawagancki model czółenek zdobionych ćwiekami. Inspirowane nim modele goszczą zarówno na bazarach, jak i w bardziej wyrafinowanej wersji, w sklepach obuwniczych oraz sieciówkach.
Oryginalne szpilki Rockstud od Valentino to kultowy i rozchwytywany model. Czółenka z wąskimi paseczkami zdobione są złotymi ćwiekami o charakterystycznym kształcie ostrosłupa. Buty wykonano z mięciutkiej cielęcej skóry, skórzana jest także wkładka wewnątrz buta, która zapewnia stopom wysoki komfort. Wysokość obcasów w tej parze butów to stabilne 10,5 cm. Najbardziej popularnym modelem słynnych czółenek jest ten w odcieniu nude. Szpilki kosztują 730 euro, czyli około 3 133 złotych.
Może trochę mniej podobne, jednak wciąż w tej samej konwencji są skórzane szpilki Jolivet od Aldo. Dostępne również kolorze nude, różnią się od oryginału kształtem metalowych zdobień – zamiast ostro kanciastych ćwieków w tym przypadku postawiono na drobne, złote kuleczki. Mimo tej drobnej zmiany całość prezentuje się naprawdę zjawiskowo, a to wszystko w cenie ok. 410 zł.
Gucci Soho Disco
Projekty sygnowane przez Gucci także należą do tych najczęściej kopiowanych lub będących źródłem inspiracji dla różnych marek na całym świecie. Jeśli ktoś z Was był w Egipcie, Turcji, czy nawet Włoszech to pewnie wiecie o czym mówię – torebki i paski Gucciego sprzedawane są nielegalnie na targach i ulicach miast.
Gucci Soho Disco to niewielkich rozmiarów torebka na ramię. Występuje ona w wielu kolorach i wzorach, wśród których jednym z najbardziej pożądanych jest model w odcieniu intensywnej czerwieni. Prezentowana torebka została wykonana ze szlachetnej skóry licowej. Jej ozdobą jest efektowny chwost oraz charakterystyczne logo brandu wytłoczone na jej przodzie. Jej wnętrze jest wyściełane bawełnianą podszewką w kolorze ecru. Wszystkie metalowe elementy modelu mają kolor jasnego złota. Pasek, na którym jest zawieszona, posiada wygodną regulację długości. Ta torebka kosztuje 890 euro, czyli około 3 818 złotych.
Będąca jej tańszym odpowiednikiem torebka Bellucci posiada podobne proporcje co oryginał, jest jednak od niego nieco mniejsza. Torebka jest także wykonana z czerwonej skóry, posiada dekoracyjny chwost, zapięcie na suwak oraz pasek z regulacją długości. Jej metalowe elementy są jednak srebrne, a ona sama jest pozbawiona ozdobnego tłoczenia. W jego zastępstwie, na gładkim przodzie torebki, umieszczono niewielką blaszkę z nazwą marki. Wnętrze torby jest czarne, podszewka prawdopodobnie jest syntetyczna. Na tyle torby umieszczono zapinaną na zamek błyskawiczny poziomą kieszonkę, której nie ma w oryginalnym modelu. Zakup torebki Bellucci to wydatek rzędu 219 zł.
Gucci belt
Skopiowanie modelu paska lub zainspirowanie się jego wykończeniem to bez wątpienia jedno z prostszych zadań dla producentów galanterii. Popyt na tego rodzaju praktyczne akcesoria nie jest kwestią tylko jednego sezonu, warto więc włączyć do swojej oferty jeden lub dwa modele inspirowane kultowym wzornictwem i… bacznie obserwować sprzedaż. Czasem jednak modowe naśladownictwo nie dorównuje klasie oryginału nawet w warstwie wizualnej. Ale może to i lepiej, bo dzięki temu każdy z modeli – i ten luksusowy, i ten tańszy – posiada własny styl mimo pozornych podobieństw. A może to podobieństwo nie było wcale zamierzone?
Oryginalny pasek Gucci to inspirowany dawniejszymi projektami brandu model ze szlachetnie teksturowanej skóry naturalnej. Jego ozdobę i funkcjonalne zapięcie stanowi złocista klamra stworzona z podwójnych liter „G”. Ogromnym atutem paska jest jego dwustronność – po jednej stronie jest czarny, zaś po drugiej brązowy. Pasek sprawia wrażenie wyjątkowo solidnego i ma około 3,7 cm szerokości. Jego metalowe elementy wykonano z wysokogatunkowego mosiądzu. Oryginalny model kosztuje 420 euro, czyli około 1 800 zł.
Zdecydowanie bardziej ekonomicznym wyborem będzie zakup paska oferowanego przez znaną szwedzką sieciówkę. Pasek H&M został stworzony z delikatnie wytłaczanego czarnego tworzywa będącego imitacją skóry. Jego metalowa klamra jest w jaśniejszym kolorze złota niż oryginał, a sam kształt klamry to dwa proste kółka, nie zaś efektownie nakładające się na siebie litery G. Pasek H&M nie jest dwustronny, tak jak model Gucci, jest też od niego sporo węższy, posiada bowiem zaledwie około 1,3 cm szerokości. Jednak cena tego paska to zaledwie 29,90 zł. Kuszące, prawda? :)
Kate Bag by Yves Saint Laurent
Nie ulega wątpliwości, że dom mody Yves Saint Laurent należy do czołówki najbardziej luksusowych marek świata, której projekty (nawet w wersjach używanych) osiągają zawrotne ceny. Niestety torebki, buty i paski z charakterystycznym logo są dość proste do skopiowania, ponieważ odznaczają się zwykle dość stonowanym wzornictwem. Jednak obok plagiatów “made in China” na rynku dostępne są także o wiele tańsze odpowiedniki, subtelnie zainspirowane designem prosto z Paryża.
Torebka Yves Saint Laurent Kate z ozdobnym chwostem z drobnych łańcuszków cechuje się dość klasycznym designem, dzięki czemu efektownie sprosta niejednej okazji i nie przestanie być modna po jednym sezonie. Oryginalny egzemplarz jest wykonany z delikatnej cielęcej skóry w kolorze czarnym. Jego cechą charakterystyczną jest wspomniany chwost, zgrabnie połączony z umieszczonym na klapie metalowym monogramem marki. Metalowe elementy mogą występować w tym modelu w odcieniach złota lub srebra. Torebka jest zawieszona na eleganckim łańcuszku, a jej zapięcie stanowi dyskretny magnetyczny zatrzask. Oryginalny model YSL kosztuje 2 290 euro, czyli około 9 846 zł.
Zdecydowanie tańszy odpowiednik tego cudeńka to torebka marki… Valentino. Czyżby jeden wielki dom mody naśladował projekty równie sławnego konkurenta? Ależ skąd – marka Mario Valentino nie ma nic wspólnego ze słynnym Valentino Garavani! Mario Valentino to niezależny włoski producent obuwia, pasków i torebek. Jego wyroby cieszą się sporym uznaniem, ponieważ prezentują korzystny stosunek ceny do jakości. Produkty tej marki są dostępne m.in w salonach Prima Moda oraz na Zalando.pl. Proponowana przez nią torebka o nazwie Divina zdaje się być zainspirowana modelem YSL. Nie jest ona jednak skórzana, wykonano ją ze skóropodobnego tworzywa o nieco porowatej fakturze. Metalowe elementy torby mają kolor srebra. Klapę torebki zdobi monogram Mario Valentino i wychodzący z niego chwost z łańcuszków. Proporcje torebek są do siebie zbliżone, choć oryginał jest o kilka centymetrów większy i bardziej wydłużony niż model Divina. Torebka kosztuje 308 zł.
Chloe Drew
Wyrafinowane projekty domu mody Chloe to wybór kobiet, które cenią sobie dbałość o detale. Wśród sygnowanych przez dom mody projektów jest wiele prawdziwie kultowych modeli, o których marzą szykowne fashionistki na całym świecie. Jednym z nich jest niewątpliwie torebka Chloe Drew. Jej oryginalna, nawiązująca do kształtu siodła forma i uniwersalny charakter znalazły już wielu naśladowców, zarówno wśród małych azjatyckich wytwórców, jak i prestiżowych marek proponujących akcesoria wysokiej jakości. Poniżej zestawienie francuskiego oryginału i jego… polskiego odpowiednika.
Oryginalna torebka Chloe Drew od razu zwraca uwagę szlachetnym materiałem, z którego została wykonana. Drobnoziarnistą skórę cielęcą pokryto cienką warstwą anilinowego barwnika, dzięki czemu semi-anilinowa skóra odznacza się wyjątkowo naturalnym lookiem. Torebka jest zawieszona na metalowym łańcuszku w tym samym odcieniu złota co klamra przy klapie oraz uchwyty. W środku torby umieszczono delikatną podszewkę z beżowego zamszu. Torba wewnątrz nie jest dodatkowo zapinana. Cena modelu Chloe Drew to 1650 dolarów, czyli około 6 111 zł.
Torebka marki Wojas jest dość podobna do modelu Chloe Drew, szczególnie jeśli chodzi o proporcje. Torebka Wojasa została wykonana z naturalnej skóry o popielatym zabarwieniu, jej odcień jest chłodniejszy i ciemniejszy niż kolor oryginału, zaś metalowe dodatki są srebrne. Torebki różnią się także rodzajem wykończenia. Oryginał posiada designersko niewykończoną, surową klapę, zaś klapa torebki Wojas jest standardowo obszyta stębnówką. Ponadto model jest dodatkowo zapinany na zamek błyskawiczny, a jego wewnętrzna komora jest czarna. Torebka zamiast łańcuszka posiada skórzany pasek. Jej cena regularna to 329 złotych.
Furla Metropolis
Włoska marka Furla to brand z niemal stuletnią tradycją wytwarzania luksusowych torebek, butów i wytwornych akcesoriów. Sygnowane przez Furlę produkty wyróżniają się wyjątkowo starannym wykonaniem i najwyższą jakością, dzięki którym zdobywają uznanie coraz to nowych entuzjastek interesującego wzornictwa w klasycznej odsłonie.
Furla Metropolis to jeden z kultowych modeli brandu. Jest dostępny w wielu różnych kolorach i wzorach, choć jednym z najchętniej kupowanych modeli jest ten w odcieniu ciepłej szarości. Oryginalna Metropolis jest wykonana z wysokogatunkowej skóry i ma praktyczne zapięcie na zatrzask. Jej metalowe elementy mają odcień jasnego złota. Torebka jest zawieszona na łańcuszku, dzięki czemu można nosić ją jak listonoszkę. Niewielkie rozmiary torebki także decydują o jej niezaprzeczalnym uroku. Jej cena to 1 029 złotych.
Torebka marki Vera Pelle także została wykonana z wysokogatunkowej włoskiej skóry. Jej powierzchnia nie jest jednak idealnie gładka, lecz pokrywa ją deseń nieco ciemniejszych drobnych kreseczek, a jej krawędzie są czarne. Torebka również posiada złocisty łańcuszek i niemal identyczne zapięcie jak Metropolis. Model Vera Pelle jest o 3 centymetry wyższy i szerszy niż produkt marki Furla. Torebka kosztuje 179 złotych.
Louis Vuitton Wilshire MM Tote Bag
Nikogo pewnie nie zdziwi fakt, że rzeczy firmowane logo Louis Vuitton są jednym z najczęściej podrabianych w świecie towarów. Obok tandetnych podróbek, od których roi się w sieci i wielu modnych „butikach”, istnieją jednak wysokogatunkowe projekty inspirowane wzornictwem luksusowego brandu.
Oryginalna Louis Vuitton Wilshire MM Tote Bag to jeden z wciąż najbardziej rozchwytywanych modeli marki. Torebka osiąga zawrotnie wysokie ceny nawet wtedy, gdy pochodzi z drugiej ręki. Prezentowany model jest wykonany z lakierowanej skóry w odcieniu głębokiego brązu. Na przodzie umieszczono złocistą blaszkę z nazwą domu mody. Wnętrze torebki jest zapinane na haczyk, a długie rączki nie posiadają regulacji długości. Detaliczna cena torby to około 1 530 dolarów (około 5 678 złotych). Używany egzemplarz jest dostępny za nieco ponad 900 dolarów (ok. 3340 złotych).
Torba marki Wittchen bardzo przypomina projekt Louis Vuitton. Model wykonano z lakierowanej skóry pokrytej tłoczonym monogramem marki, który przypomina charakterystyczny wzór Louis Vuitton. Torba jest klasycznie czarna. Na jej przodzie nie znajduje się sygnowana blaszka, nazwa brandu została umieszczona na okrągłym metalowym elemencie przyczepionym do rączek torby, które w przeciwieństwie do oryginału, mają regulowaną długość. Całość zamykana jest na zamek błyskawiczny. Torba bez trudu zmieści teczkę lub zeszyt formatu A4 – jej wymiary są zbliżone do oryginalnego egzemplarza Vuitton (polska torba posiada jedynie nieco większą wysokość niż oryginał). Jej regularna cena to 859 złotych.
Stella McCartney
Projekty zdolnej Brytyjki podobają się zamożnym miłośniczkom ekskluzywnej i zarazem odpowiedzialnej mody, czyli wolnej od dręczenia zwierząt i krzywdzenia naszej planety. Jednym z wyjątkowo inspirujących modeli toreb jest ta opisywana jako Black Falabella Shaggy Deer Shoulder Bag.
Oryginalna torebka projektu Stelli McCartney przykuwa wzrok interesującym połączeniem barwionych na czarno łańcuszków i wysokogatunkowej czarnej eko skóry wykonanej z poliuretanu. Niewielkich rozmiarów torebka jest zawieszona na podwójnych łańcuszkach i posiada zapinaną na zatrzask klapę. Wyprodukowany we Włoszech ekskluzywny model kosztuje 3 652 zł.
Sygnowany przez kanadyjską markę Aldo model Greenwald od razu przywodzi na myśl torebkę Stelli McCartney. Torebka także jest wykonana z tworzywa sztucznego, a jej główną ozdobą są również czarne łańcuchy, tworzące ciekawy efekt na czarnym i ekologicznym tworzywie. Tym, co odróżnia odpowiednik od oryginału, jest ozdobne pikowanie w formie litery „V” oraz zdecydowanie dłuższa klapa, która sięga niemal dolnych krawędzi torby. Torebki są tak samo zapinane na zatrzask. Modele są zbliżone wymiarami, choć torba Aldo jest nieznacznie większa. Produkt kosztuje 55 dolarów czyli około 204 złotych.
Chanel jacket
Dom mody Chanel od ponad stu lat uchodzi za niekwestionowany synonim wyrafinowania i luksusu. Jednym z najsłynniejszych wzorów wypuszczonych przez dom mody jest żakiet o charakterystycznym pudełkowym kroju. W każdym sezonie dom mody proponuje coraz to nowe wariacje na jego temat i rokrocznie nowe modele w stylu zapoczątkowanym przez wytworną Gabrielle Chanel zapełniają sklepy różnych marek.
Oryginalny żakiet Chanel z prekolekcji na sezon wiosna/lato 2018 został wykonany ze szlachetnego tweedu w kolorystyce oscylującej wokół odcieni szarości, błękitu, czerwieni i żółtego. Żakiet posiada zgrabnie okalający szyję kołnierzyk i na całej długości jest zapinany na guziki. Model wyróżnia się eleganckim, lekko pudełkowym krojem. Jego rękawy są wykończone fantazyjną falbaną o łagodnym kształcie. Na przodzie żakietu znajdują się dwie niewielkie kieszonki. Żakiet kosztuje 3560 funtów brytyjskich, czyli około 17 443 złotych.
Inspirowany tym żakietem projekt bez trudu znajdziemy na Zalando. Model marki Rich & Royal posiada nieco podobny do chanelowskiego fason, z tą różnicą, że nie posiada odcięcia poniżej pasa, zapięcia na guziki ani kołnierzyka. Jego główną ozdobą jest nawiązująca do wykończenia rękawów falbana umieszczona na wysokości biustu i biegnąca dookoła modelu, włącznie z ramionami. Żakiet został uszyty z niebiesko-białego materiału w poziome prążki. Tkanina jest przyjemną w użytkowaniu mieszanką bawełny, poliakrylu, poliesteru i poliamidu. Tańszy odpowiednik żakietu Chanel kosztuje 759,00 zł.
Chanel Boy Bag
Obok ponadczasowych żakietów i blezerów równie mocno inspirującą producentów częścią asortymentu domu mody Chanel są luksusowe torebki. Nie sposób byłoby zliczyć wszelkiego rodzaju kopii, naśladownictw i przypadków stylizowania produktów na te kojarzące się z francuskim szykiem i prestiżem, którego uosobieniem jest marka Chanel. Mówi się, że jednym z punktów obowiązkowych na liście must-have szanującej się fashionistki powinna być kultowa torebka Chanel Boy. By móc spełnić to marzenie trzeba jednak dysponować większą gotówką. Co w przypadku, gdy akurat nie mamy pod ręką kilkunastu tysięcy złotych? Wtedy pozostaje rozejrzeć się za bardziej ekonomicznym odpowiednikiem tego kultowego modelu.
Oryginalny model torebki Chanel Boy występuje w wielu różnych kolorach, lecz bez wątpienia najbardziej ponadczasowym jest ten w odcieniu głębokiej czerni. Model z kolekcji wiosna lato 2018 został wykonany ze szlachetnej skóry cielęcej o wyjątkowej, delikatnie ziarnistej fakturze. Efektowna kopertówka posiada pasek złożony z łańcuszka i skóry. Torba ma klapę zapinaną na sygnowany logo brandu zatrzask. Metalowe elementy modelu są w odcieniu jasnego złota. Zakup oryginalnej torebki Chanel Boy to wydatek rzędu 3 480 funtów czyli około 17 077 złotych.
Dość udanym odpowiednikiem tego rozchwytywanego modelu jest znów projekt polskiej marki. Prezentowana kopertówka Badury została wykonana z białej naturalnej skóry o gładkiej powierzchni. Jej klapa jest ozdobiona charakterystycznym pikowaniem w formie kratki, zaś sama torebka jest, podobnie jak oryginał, zapinana na wygodny zatrzask. Model jest również zawieszony na pasku złożonym z łańcuszka i skóry. W przeciwieństwie do oryginału metalowe elementy tej torebki mają odcień ciemnego srebra. Wymiary obu torebek są zbliżone. Regularna cena tańszego odpowiednika to 499 zł.
To jak, po której stronie stoisz – oryginał, zamiennik czy podróbka?
Autorką wpisu gościnnego jest Małgosia Niemczyk – redaktorka działu Trendy na Domodi.pl, wielbicielka projektów Alexandra McQueena, podróży i kuchni włoskiej.
8 comments
Śliczności <3
Ja raz nieźle się oszukałam. Myślałam, że kupuję oryginalne buty, a okazały się podróbkami. Dziewczyny uważajcie!
Dokładnie można się dość mocno zawieźć. Chociaż ja ostatnio większą uwagę zwracam na to aby rzeczy były trwałe i wygodne.
Genialny wpis ! :)
Piękne rzeczy, chciała bym mieć je wszystkie w swojej szafie <3
Świetny artykuł! :)
Oj nie, nie. Obecnie kolor podeszwy butów Louboutina jest zastrzeżony. Trybunał Sprawiedliwości przyznał na to znak towarowy.
Każdy ma inne postrzeganie, ja kupuję tańsze i nieoryginalne, kiedyś kupiła markową torebkę i była gówniana. Wolę zamówić sobie za 25 zł torebke na necie i mieć na jeden rok niż wydać 400 i mieć na jeden rok..