RELACJA Z KONKURSU “BÓJ O STRÓJ”

Dzień dobry! :)
Wspominałam Wam kilkakrotnie o konkursie organizowanym przez Bonarka City Center “Bój o strój”. Aby wziąć w nim udział, należało w specjalnie przygotowanej aplikacji konkursowej wgrać zdjęcie swojej stylizacji i po prostu oczekiwać na werdykt jury. Nie spodziewałam się zupełnie, że akurat moja stylizacja zakwalifikuje się do finałowej piątki, a jednak udało się! :)

Zadanie konkursowe polegało na stworzeniu czterech stylizacji na wskazane tematy. Wydaje się wręcz banalne, jednak wcale nie było łatwo. Dostałyśmy listę wybranych sklepów, z których mogłyśmy wypożyczać ubrania i dodatki (na liście nie było Inditexu, LPP ani nawet poczciwego H&M:)). Okazało się również, że każda z nas ma zupełnie inny styl, inne spojrzenie na modę, inną interpretację danego tematu. Nieuniknione okazało się wypracowanie kompromisu. Spędziłyśmy długie godziny na poszukiwaniu odpowiednich ubrań i zestawieniu ich w określony sposób.

Nadeszła oczekiwana przez nas sobota. Do walki stanęły dwie drużyny: żeńska i męska. Imprezę prowadzili Małgorzata Kożuchowska i Piotr Gąsowski. W jury zasiadły Agnieszka Maciejak, Maja Kasprzyk, Jolanta Czaja oraz Joanna Kądziela.

Pierwsza oceniana stylizacja miała dosyć ciekawy temat: “Co się liczy na dzielnicy – najlepszy gang w mieście”. Fura, skóra i komóra? Poniekąd. :) Inspirowałyśmy się stylem Rihanny i ulic Nowego Jorku. Luźna bluza i obcisła, skórzana spódnica stworzyły look niegrzecznej dziewczyny. Złote łańcuchy? Obowiązkowo! Na końcu dorzuciłyśmy (trochę dla żartu) białe futro, za które ostatecznie zostałyśmy pochwalone. Dostałyśmy naprawdę wysokie noty, to starcie należało do nas!

Drugim, a zarazem najtrudniejszym tematem stylizacji okazał się temat “Prymusi i pensjonarki – school to cool”. Tym razem inspirowałyśmy się stylem dziewczyn z Gossip Girl, jednak nie mogłyśmy znaleźć nigdzie rozkloszowanej spódnicy. Stanęło na nieco grzecznym, klasycznym looku, przełamanym miętą.

Niestety, to starcie przegrałyśmy. Bilans dnia wyszedł nam ujemny, mimo tego byłyśmy przekonane, że w niedzielę pójdzie nam lepiej.

Następnego dnia ok. godz. 14:40 rozpoczęłyśmy trzecie starcie. Temat: “Szorty & sporty – bij mistrza”.  Postawiłyśmy na konkretną dyscyplinę – koszykówkę. Nasza modelka – Michalina Manios – została zaopatrzona nawet w piłkę.  :)

Stylizacja sportowa została oceniona odpowiednio wysoko, by nadrobić zaległe punkty. Okazało się, że mamy remis. Końcowy wynik uzależniony był od ostatniego starcia.

“Casul jak ulał – luz w kroju bluz” – to nasza druga ulubiona stylizacja. Od początku wiedziałyśmy, jak mniej więcej będzie wyglądać. Zdecydowałyśmy się na jeansy typu boyfriend, zwiewną koszulę z wyciętymi ramionami, cieliste szpilki i trampki – na zmianę. Michalina prezentowała się obłędnie w tym zestawie! :) Nasi rywale casual zinterpretowali nieco inaczej – swoją modelkę ubrali w kobiecą sukienkę, na głowę zarzucili biały kapelusz z ogromnym rondem. Świetna stylizacja, idealna na randkę.

Jurorzy stwierdzili, że nasza stylizacja jest na szóstkę. Dostałyśmy najwyższe z możliwych noty. Wygrałyśmy konkurs! Wyobraźcie sobie, jak bardzo byłyśmy zadowolone i zarazem dumne z siebie. Miałyśmy momenty, w których zaczynałyśmy wątpić, sądziłyśmy, że sobie nie poradzimy. Na szczęście pokonałyśmy wszelkie przeszkody (za małe, za duże buty, brak butów itp.:)). Oto nasza nagroda…

Cieszę się, że miałam okazję wziąć udział w konkursie. Wbrew pozorom dużo nauczyłam się przez te cztery dni. Stylizowanie okazało się świetną, a jednocześnie czaso- i pracochłonną zabawą. Dziękuję wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki. Nie mogę doczekać się następnego konkursu… :)
Buziaki! ♥