Witam oficjalnie w 2017 roku! :)
To wprawdzie mój drugi wpis, ale wcześniej nie zdążyłam się z Wami przywitać, zostawiłam jedynie ankietę z prośbą o uzupełnienie. I powiem Wam szczerze, że jej wyniki przerosły moje oczekiwania, a jednocześnie dodały mi skrzydeł i zapału do pracy! Dodały mi pewności. Wiem, że mam Was, moich Czytelników, którzy regularnie wchodzą na bloga, czekają na nowe wpisy i uważają, że jestem bardzo pozytywną, pełną energii osobą. Tę energię i dobry humor zawdzięczam w dużej mierze Wam! To każdy komentarz, mail, wiadomość od Was motywuje mnie do codziennego wstawania z łóżka i dalszej pracy nad blogiem.
W ostatnim wpisie zapowiadałam zmiany. Opowiem Wam jak to z nimi było… Od dawna czułam, że to TEN czas, potrzebowałam odmiany, byłam wypalona, nie miałam energii. Zamiast niej miałam poczucie, że blog jest nikomu niepotrzebny, że nie ma najmniejszego sensu prowadzenie go, nawet zapomniałam o tym, co było kiedyś myślą przewodnią bloga, zapomniałam o czym chcę pisać. Nie robiłam stylizacji, bo dziwnym trafem zupełnie nie znajdowałam na nie czasu, okazji, pogody, niczego. Wiecie co jest najgorsze? Że znam powód swojego zniechęcenia – brakuje mi słońca, jestem przecież baterią słoneczną. Nie lubię zimy, a zima nie lubi mnie. W ciągu tygodnia wychodzę z mieszkania, gdy jest ciemno, wracam, gdy jest jeszcze ciemniej. Weekendy zazwyczaj spędzam z chłopakiem w Krakowie, co 2 tygodnie jesteśmy u rodziców na Podkarpaciu. Weekendowe dni mijają mi 3 razy szybciej – to bardzo dziwna zależność, ale przysięgam, że tak jest. Dodatkowo w weekendy ciężko jest mi zerwać się z łóżka przed 12. Tym samym zarówno w sobotę, jak i niedzielę tracę kilka dobrych godzin, w których mogłabym zrobić zdjęcia, bo jest dobre światło. A później jest już ciemno i znowu nic z tego… Błędne koło. :)
Zmieniłam sporo w grudniu. To był mój ostatni miesiąc, by „naprawić” cały rok. Odbębniłam wizytę u dentysty, zrobiłam zdjęcia do dokumentów, złożyłam wniosek o paszport, zaliczyłam poprawki makijażu permanentnego brwi, przeżyłam kilka zabiegów kosmetycznych, dzięki którym dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że moja cera wygląda ładnie (a było bardzo źle), nawet rozjaśniłam włosy. W międzyczasie biegałam po sklepach w poszukiwaniu prezentów i trzymałam mocno kciuki za młodszą siostrę, żeby zdała prawko. Zajęłam się urządzaniem mieszkania na nowo. O dwóch nowych tatuażach już Wam wspominałam. W każdym razie DZIAŁO SIĘ. Wszystkie zmiany pokażę Wam wkrótce na blogu. :)
Początkiem grudnia miałam już gotowe nowe logo bloga, końcem grudnia zaopatrzyłam się w nowy szablon. W ten weekend usiadłam do bloga na totalnym spontanie – jak na mnie przystało – i wgrałam szablon. Pojawił się tzw. biały ekran śmierci, a ja mało co nie padłam na zawał, bo myślałam, że mój blog został usunięty. Na szczęście nie – pomógł suport, wszystko wróciło do normy. Szablon wgrany, ustawiłam co mogłam. Niestety, nie jestem mistrzem WordPressa. Pojawiło się kilka murów, których nie potrafiłam samodzielnie przebić. Postanowiłam dodać ogłoszenie na facebookowej grupie ze zleceniem dla kogoś, kto się tym zajmie, rozpisałam co jest do zrobienia, kiedy i jak. I wiecie co? Zgłosił się do mnie ktoś, kto zupełnie bezinteresownie postanowił mi w tym pomóc. Nadal nie mogę w to uwierzyć, ale blog wygląda rewelacyjnie. I to ogromna zasługa Kuby, któremu z tego miejsca serdecznie dziękuję! Jestem mu bardzo wdzięczna. Wyobraźcie sobie moją radość, gdy zobaczyłam, że wszystko to, czego nie potrafiłam ogarnąć, jest już zrobione. Moim zdaniem blog na chwilę obecną wygląda rewelacyjnie. Jest przejrzyście, minimalistycznie i fajnie. Jest jeszcze kilka rzeczy, które należy zrobić, ale całokształt jest naprawdę super. Mam nadzieję, że Wam również się podoba. :)
Wracając do ankiety – bardzo Wam dziękuję za to, że wzięliście w niej udział. Dała mi sporo do myślenia. Poznaliśmy się lepiej. Wiem, w jakim wieku są moi Czytelnicy, gdzie spędzają najwięcej czasu i o czym chcą czytać na moim blogu. Obiecuję Wam, że od tej chwili dołożę wszelkich starań, by wpisy pojawiały się co 2 dni – tak jak tego oczekujecie. Ja będę tworzyć dla Was wpisy, Wy komentujcie i dawajcie znać, że tu jesteście, że czytacie. Niech 2017 będzie wspaniały! :)
Podsumowując… Jeśli brakuje Wam słońca, uśmiechu i energii, napiszcie do mnie. Kupimy bilety i polecimy razem gdzieś, gdzie jest ciepło. ;) A tak serio… Dajcie koniecznie znać co sądzicie o zmianie szablonu, nowym logo i dzisiejszym wpisie.
Buziaki! ♥
top – Cubus
spódnica – Zara
szpilki – DeeZee
34 comments
Jakkolwiek się czujesz, wyglądasz pięknie :) Mi brak słońca nie doskwiera, kocham jesień i zimę z długimi wieczorami. Powodzenia i energii w 2017 roku życzę :)
Bardzo dziękuję za komentarz! Akurat podczas robienia zdjęć humor dopisywał. ;) Wszystkiego najlepszego w 2017! ♥
Fajnie ze wróciłaś :-)
Fajnie to czytać! :)
Fajnie ze wróciłaś z nowa energia i lookiem ?
Dzięki za komentarz! Buziaki! ♥
Każdemu czasami potrzeba przerwy żeby zacząć od nowa:) trzymam mocno kciuki i z niecierpliwością czekam na nowe wpisy! Powodzenia! :):*
Nowy wpis już za dwa dni! :)
Są powody byś czuła się pełna pozytywnej energii, nas ja zarazala;)) nowości które wprowadzasz są super ;) przejrzyście , elegancko, jak się należy !;D głowa do góry, coraz bliżej wiosny;)) ! Czekamy na posty ;))
Odliczam dni i niecierpliwie czekam! :)) Dzięki za komentarz, bardzo ważne dla mnie jest, by Czytelnikom podobała się szata graficzna bloga. :)
Cieszę się z Twojej radości! :)
Też ostatnio przechodzę spadek formy, chociaż bardzo lubię zimę. Nawał pracy związany ze studiami i kilka niepowodzeń zrobiły swoje. Ponadto nie pomaga fakt, że jestem perfekcjonistką, która w dodatku odkłada wszystko na ostatnią chwilę ;) W głowie mam myśl “na sto procent albo wcale” co w rzeczywistości częściej oznacza to drugie. Już chciałam spisać na straty cały rok, tylko dlatego że nie zaczęłam go zgodnie z postanowieniami. Ale Twój post dał mi “kopa” :) Przecież pozostało jeszcze 357 dni, w których można zrobić wszystko!
Takich motywacji powinno być znacznie więcej! :)
Kochana, głowa do góry! Jeden tydzień nie przekreśla całego roku! Pamiętaj, że jutro znowu jest poniedziałek i można zacząć wszystko od początku! :)) Też jestem perfekcjonistką, doprowadzam samą siebie do szału, więc wiem jak ciężko Ci jest. Ja jestem już na etapie przesuwania przedmiotów mojego chłopaka o kilka centymetrów, żeby było idealnie. A odkładanie na ostatnią chwilę? Jak dobrze to znam! :D Trzymaj się cieplutko i jak coś to pisz na maila jkieryk@gmail.com! :))
Pięknie Pani wygląda! Proszę mi zdradzić gdzie zdobyła Pani to biurko? :)
W Ikei! :)
Fajnie, że wróciłaś :) Zmiany na blogu na duży plus i czekam na kolejne posty :)
Zapraszam we wtorek! :*
Bardzo lubię twojego bloga i zawsze bije od ciebie pozytywna energia :) Zdradź skąd ten świetny manekin?
Gingerheadlife.blogspot.com
Zamówiłam go na Allegro 3-4 lata temu. :)
Podoba mi się nowa wersja bloga to przede wszystkim :). Czytam w Twoim wpisie, że dopadło Cie zniechęcenie. Po zdjęciach wcale tego nie widać :). Wręcz przeciwnie: elegancka, uśmiechnięta, stylowo ubrana. Widać, że gotowa jesteś na wyzwania roku 2017. Na ankietę się nie załapałam, wstyd. Cieszę się, że wracasz. Lubię czytać Twoje posty. Plus zawsze fajnie jest móc sprawdzić co w modzie piszczy :).
Dopadło mnie zniechęcenie, ale powoli z nim wygrywam, stąd ten uśmiech i spódnica zamiast dresu… Zresztą ile można w dresie chodzić! Chcę mieć to już za sobą. :)) Dziękuję za komentarz! ♥
Zmiany na plus! Przejrzyście, czytelnie, a zarazem kobieco i elegancko. :-) Trzymam kciuki za nieustanną pozytywną energię, sama zimę lubię, ale doskonale rozumiem wstawanie o 12 i uciekające światło (łączę się w bólu ;-)). Mam nadzieję, że będziesz go miała jak najwięcej do pstrykania zdjęć na bloga. ;-)
Ja też mam taką nadzieję, dzięki! :)
Nowy szablon – mnie się podoba, czasami trzeba coś zmienić w życiu :) Z niecierpliwością czekam na nowe wpisy i stylizacje.
P.S. Wyglądasz super, prawdziwa kobieta z klasą :) Cieszę się, że trafiłam na Twój blog, co prawda dopiero niedawno, ale już nadrobiłam wszystkie wpisy.
Jak mi miło to czytać! Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej! :)
Super ze jesteś :)
<3
Po pierwsze świetnie ze jestes :D Po drugie zmiany zmianami bo.. Po trzecie nie mogę się skupić bo wyglądasz po prostu rewelacyjnie! :D Ta fryzura i uśmiech, bomba! :D Wszystkiego dobrego w nowym roku kochana! :D :) :*
Jaki słodziak! Dziękuję! ♥
Super że jesteś znowu. Ja mam tak jak Ty też brakuje mi słońca mam wtedy mało energii nic mi się nie chce i najlepiej wyjechałabym do ciepłych krajów. a jeśli chodzi o zmiany na blogu…super. wszystko jest bardzo przejrzyste czytelne, rewelacja. Pozdrawiam serdecznie i aby do wiosny :) czekam na kolejne wpisy
Mam świetną wiadomość – do lata zostało 162 dni! :D
Tak, jak napisałam na IG, prezentujesz się rewelacyjnie! :) Poza tym, bardzo podoba mi się nowy wygląd bloga oraz Twoje stanowisko dowodzenia. :D
Bardzo dziękuję i bardzo się cieszę! :D <3
ciesze sie ze wrocilas , i super outfit :)
cudownie się uśmiechasz na tych fotkach <3 uwielbiam je!