Hej Kochani! :)
Dziś mam dla Was bardzo luźny wpis – będzie o styczniu, przyjaźni, nowych pomysłach, planach na najbliższe miesiące i idealnym sposobie na relaks po męczącym dniu.
Rok 2017 – jaki był?
Jak zapewne wiecie, ostatni rok był dla mnie bardzo intensywny i często wręcz wyczerpujący – za mną zmiana sposobu pracy, mieszkania, niekiedy nawet kraju zamieszkania, nie wspominając już o zmianie sposobu myślenia! W połowie grudnia wróciłam do Polski z gorącego Meksyku i pięknej Kuby. Z wielkim uśmiechem na ustach i z kolorowymi, plecionymi bransoletkami na nadgarstkach. Opalona i szczęśliwa, a jednocześnie nieco wypalona w środku. Trochę zmęczona odprawami samolotowymi i szukaniem zagubionego bagażu, a trochę tęskniąca za pakowaniem plecaka i kolejną wyprawą w nieznane.
Co robię aktualnie?
Ciągle pytacie o to w komentarzach i wiadomościach prywatnych, więc najwyższa pora odpowiedzieć na to pytanie. W ostatnim czasie jestem pochłonięta pracą nad projektem, którą realizuję z moją przyjaciółką – Flowers&Love. W tym miesiącu wystawiamy się dwukrotnie na targach ślubnych, więc ogarniamy wszelkie ulotki, wizytówki, kwiaty, makaroniki i inne rzeczy, które nawet nie przyszły nam do głowy w momencie, w którym wpadłyśmy na pomysł tego projektu.
A jak to się zaczęło?
Pewnego dnia po przyjeździe do Polski spotkałam się z przyjaciółką. Jak to zwykle bywa, takie spotkania rządzą się swoimi prawami – mnóstwo śmiechu, długie rozmowy i wino. Między jedną a drugą butelką Carlo Rossi wpadłyśmy na pomysł, żeby zrealizować wspólny projekt, zrobić coś razem. Kasia to moja przyjaciółka, jedna z najbliższych mi osób. Wcześniej nie miałam okazji wspomnieć o niej na blogu, choć znamy się niemalże całe życie. Moi rodzice nazywają ją czwartą doszywaną córką. ;) Nawet, gdy spotykamy się rzadko, nigdy nie jest niezręcznie, a teraz zauważyłam, że nasze charaktery znakomicie dopełniają się w pracy.
Miało być o planach
…więc niech będzie. W tym roku w planach mam przede wszystkim pracę nad tym projektem, dalsze prowadzenie bloga (z większą częstotliwością) i kilka wyjazdów. Uchylę rąbka tajemnicy, ale na razie nie zdradzę jej do końca… Więcej szczegółów już wkrótce!
Staram się dużo czytać, bo wstyd się przyznać, ale w 2017 roku mocno to zaniedbałam. Zatem czytam… Nawet na tematy, które dotychczas niekoniecznie mnie interesowały i z zaskoczeniem odkrywam mnóstwo ciekawych nowinek.
Jak zatem wygląda mój dzień?
Wyłączam budzik o 8:30, wstaję z łóżka, sprawdzam maile, odpalam ulubioną muzykę, ogarniam się, jem wspólne śniadanie z Kasią, pracujemy. Postanowiłam zrobić formę, więc uczęszczam na treningi 3-4 razy w tygodniu, po treningach dalej pracuję. Po cholernie męczącym dniu otwieram wino ze swoją dziewczyną… Nie no, żart. Otwieram wino z kimś, kto akurat jest w odległości nie większej niż 5 metrów i nie odmawia lampki tego jakże zdrowotnego trunku – mama, tata, siostra, chłopak czy przyjaciółka, a niekiedy wystarcza mi towarzystwo łóżka i dobrej książki – nie jestem wybredna w tej kwestii. Każdy zasługuje na wieczorną chwilę odprężenia, prawda? ;)
Wiecie, że podobno picie wina wydłuża życie średnio o 2 lata? Nie jestem fanką wytrwanego wina, preferuję raczej wszelkie słodkie trunki, więc bardzo się cieszę, że Carlo Rossi zaskoczyło mnie nowym smakiem. Jakiś czas temu otrzymałam list z gratulacjami z okazji 7. urodzin bloga i butelką Intense Sweet Concord – z wyglądu bardzo eleganckie, w smaku intensywne, w zapachu bardzo aromatyczne. Inne niż wszystkie wina.
Carlo Rossi, dzięki, że jesteś i umilasz mi te ciężkie, zimowe wieczory! <3
zdjęcia - Kasia, retusz - Ida
20 comments
Hej. Ja mam pytanie z innej beczki. Po ściągnięciu aparatu wybielalas żeby u stomatologa? Masz ewentualnie kogoś kogo możesz w Krakowie lub Rzeszowie polecic?
Pozdrawiam:)
Hej Aneta! :) Nie wybielałam nigdy zębów u stomatologa, więc niestety nie mogę pomóc. :)
Trzymam za Ciebie kciuki! Uwielbiam Twoje zdjęcia. A Carlo Rossi, cóż moje ulubione. :D Też jestem fanką słodkich win, więc muszę wypróbować powyższą nowość.
Koniecznie! :D
Dopiero zacząłem czytać Twojego bloga a zaciekawił mnie bardzo jeżeli będzie więcej takich ciekawych wpisów napewno zostane na dłużej pozdrawiam
Dzięki :)
Projekt kwiatowy realizujesz w Krakowie czy przeprowadzilas się teraz do rodziców ?
Nie mam swojego miejsca – chwilę mieszkam u rodziców, chwilę w Krakowie u chłopaka, a teraz wylatuję na 3 miesiące do Azji :D
a jak w azji bedziesz pracowac nad projektem swoim?
Zdalnie – ja ogarniam marketing, Kasia ogarnia realizację boxów na miejscu :)
Widzę, że miałaś co robić na początku nowego roku. U mnie dużo zmian, bo wprowadzam postanowienia w życie. Ciężko idzie.
Powodzenia! :)
Bardzo ładnie wyglądasz w tej wersji “po domowemu”. :)
Dzięki wielkie :)
Bardzo interesujące wpisy. W wolnej chwili zapraszam do siebie!
:)
Powodzenia w tym roku! Mam nadzieję, że będzie dla Ciebie przełomowy i interesujący :)
Dziękuję, Sylwia! :)
Jeśli rok 2017 był intensywny i pełen zmian to teraz pozostaje nam życzyć choć trochę więcej odpoczynku! :) I oczywiście powodzenia z nowym projektem, nowych podróży, więcej ciekawych tytułów do czytania i od czasu do czasu takich chwil dla siebie. Towarzystwo łóżka i dobrej książki świetnie sprawdza się szczególnie zimą! :)
Przyda się na pewno :))