Pisałam Wam już o moich ulubionych perfumach, o trudnościach związanych ze znalezieniem idealnego zapachu, o słabości do kwiatowo-owocowych woni oraz o zakupach w internetowych perfumeriach (wpis znajdziecie TUTAJ ). Dzisiaj pokażę Wam perfumy, które dołączyły do mojej kolekcji i napiszę o nich kilka zdań.
Każdego roku w okresie wiosennym Escada wypuszcza zapachy, w których się zakochuję. Tak było trzy lata temu, gdy na rynku pojawiła się nowość – Taj Sunset (zapach kojarzący mi się wyłącznie z wakacjami, bo właśnie wtedy bez przerwy go używałam), podobna sytuacja miała miejsce rok później – do perfumerii zawitały Island Kiss, Rock In Rio oraz Sexy Grafitti (czyli wielkie powroty z 2004, 2005 i 2002), a ja nie mogłam zdecydować się na żaden z nich, bo wszystkie jednocześnie podbiły moje serce. W 2013 nowością okazał się wiśniowy Cherry in the Air, w tym roku natomiast odnotowałam pojawienie się Born in Paradise oraz wielki powrót Taj Sunset, z którego ogromnie się cieszę.
Wszystkie zapachy Escady są dosyć podobne: lekkie, słodkie, dziewczęce, kojarzące się z upalnymi dniami. Zupełnie nie pasują zimą, latem natomiast pięknie pachną na rozgrzanej słońcem skórze, dlatego też uważam, iż są wręcz idealne na najgorętszą porę roku. Jedyną ich wadą jest trwałość (zapach jest wyczuwalny ok. 3-4 godzin, nie dłużej).
Born in Paradise to woń mniej słodka, niż dotychczasowe zapachy Escady. Jest bardziej wyrazista, intensywna, dłużej utrzymuje się na skórze. Niewątpliwie dominuje w niej kokos, ale czuć również dosyć mocno arbuz i pozostałe owoce.
Szczerze polecam wszystkim fankom owocowych zapachów!
Gdzie najlepiej kupić Born in Paradise?
Ja znalazłam ją na portalu Domodi i to właśnie przez portal dokonałam zakupu po okazyjnej cenie (porównajcie ceny ze stacjonarnymi perfumeriami, naprawdę warto zamówić przez internet).
Miłego weekendu! ♥
14 comments
Zaciekawiłaś mnie tymi zapachami!
pierwszy raz spotkalam sie z ta firmą ;) sa w rossmanie ?
Uwielbiam Escadę :) ale mojego ulubionego Pacific Paradise nie mogę nigdzie znależć :(
nigdy nie byłam przekonana do tej marki perfum, ale z miłą chęcią spróbuje po tym wpisie. Zaciekawiłaś mnie bardzo tymi perfumami :)
moja ulubiona firma z zapachami :)
a sunset mm *.*
Nie używałam. :)
DODASZ KOMENTARZ? Będzie mi bardzo miło. ;)
malinowe-ciasto.blogspot.com
Wstyd się przyznać, ale nie wiem jak pachną :p
Nigdy nie miałam tych perfum, ale z ciekawości chętnie zobaczę jak będę w drogerii ;) Uwielbiam słodkie zapachy :)
wypróbowałabym na sobie;)
mam do Ciebie prośbę, mogłabyś poklikać mi w linki ?
http://woman-with-class.blogspot.com/2014/03/must-have-sheinside.html
byłabym bardzo wdzięczna ! ; ))
nie używałam jeszcze, a chętnie bym wypróbowała :D
z chęcią bym wypróbowała ;) a jak się sprawdza ten lakier z wibo ? bo kolor ma obłędny ;))
moje ulubione Moon Sparkle, niestety nie moge ich nigdzie znaleźć…aktualnie używam Cherry in the air, słodkie dziewczęce zapachy polecam:)
Cherry in the air – w tym zapachu Escady zakochałam się w zeszłym roku.:)
A skąd pewność, że perfumy zamawiane z internetu są oryginalne? ;) zawsze mam opory przed zamawianiem z jakichkolwiek stron, z obawy przed podróbkami. Polecisz mi jakąś zaufaną stronkę? ;) pozdrawiam ;*