Jakiś czas temu wspomniałam Wam o problemach z cerą, z którymi walczę od czasów gimnazjum. Pociągnęło to za sobą lawinę pytań, ponieważ większość z Was nie mogła w nie uwierzyć. Cóż… to prawda. Przez wiele lat zmagałam się z trądzikiem, łykałam wszelkie możliwe medykamenty, stosowałam antybiotyki, które przesuszyły mi cerę, uczęszczałam na zabiegi, które nie zawsze dawały wymierne efekty. Cztery lata temu, tuż po przeprowadzce do Krakowa, moja cera przeżyła prawdziwy kryzys – przypuszczam, że powodem była zmiana otoczenia (zarówno wody, jak i powietrza, a wiadomo jak to z tym krakowskim powietrzem bywa). Wędrowałam od jednego dermatologa do drugiego – zazwyczaj z receptą w ręku i marnym końcowym skutkiem. Proponowano mi kurację Izotekiem, jednakże nie zdecydowałam się na nią, ponieważ doszłam do wniosku, że moja cera nie jest w aż tak kiepskim stanie, by podejmować się radykalnych środków. Ostatecznie zostałam skierowana na badania hormonalne i od tego czasu łykam hormony, które świetnie radzą sobie z moją cerą. Muszę przyznać, że jest w dosyć dobrym stanie, choć nadal nie jest to cera idealna. Jakiś czas temu obiecałam sobie, że ogarnę ten temat, zajmę się swoją cerą, ponieważ ciągle spychałam ją na dalszy plan, odkładałam w czasie potencjalne zabiegi, którym powinnam się poddać (kwasy etc.) – oczywiście powodem był brak czasu. Wzięłam sprawy w swoje ręce i zaopatrzyłam się w kosmetyki, które prezentuję Wam poniżej.
CODZIENNA PIELĘGNACJA: ŻEL, TONIK, KREM
Na co dzień wybieram kosmetyki dermatologiczne – stawiam na znane marki, np. La Roche-Posay (cała seria Effeclar), Pharmaceris (Przeciwtrądzikowy krem normalizujący zwężający pory – rewelacja!), czy Avene (polecam zwłaszcza krem TriAcneal). Od niedawna stosuję całą serię Vichy Normaderm: żel głęboko oczyszczający, tonik oczyszczający i zwężający pory oraz krem nawilżający zwalczający niedoskonałości skóry. Po ponad dwóch tygodniach aplikowania wspomnianej serii nie zauważyłam ani diametralnej poprawy, ani też pogorszenia – jest w porządku, zatem nie narzekam, cierpliwie oczekując na efekty.
Żel głęboko oczyszczający Vichy Normaderm doskonale oczyszcza twarz, świetnie radzi sobie z pozostałościami makijażu (używam dosyć trwałego podkładu Vichy Dermablend). Jest bardzo wydajny (zużycie możecie zauważyć na zdjęciu poniżej, twarz zmywam dwa razy dziennie). Nie zatyka porów, nie przesusza cery, wręcz przeciwnie – pozostawia ją świeżą i zmatowioną.
Tonik oczyszczający Vichy Normaderm świetnie wygładza cerę i zwęża pory. Nie podrażnia cery, jest delikatny, jednak martwi mnie fakt, iż kilka godzin po nałożeniu podkładu świeci mi się twarz – do tej pory taka sytuacja nie miała miejsca. Za błysk obwiniam tonik, który najprawdopodobniej przez alkohol w swoim składzie wysusza cerę i tym samym powoduje nadmierną produkcję sebum. Rozważam stosowanie go wyłącznie na noc, szukam zamiennika. Jeśli macie fajny, delikatny tonik godny polecenia – piszcie śmiało! :)
Krem nawilżający zwalczający niedoskonałości skóry Vichy Normaderm jest wręcz rewelacyjny! Idealnie nawilża, ma delikatną konsystencję i bardzo przyjemny zapach. Świetnie sprawdza się pod makijaż, szybko się wchłanie i matowi cerę.
PEELINGI
Regularne stosowanie peelingów daje u mnie świetne efekty: rozjaśnia cerę, poprawia jej stan, usuwa zaskórniki. Aktualnie używam dwóch peelingów – mechanicznego i enzymatycznego. Zazwyczaj najpierw stosuję peeling mechaniczny, którym przygotowuję cerę na działanie peelingu enzymatycznego i kwasu, o którym w dalszej części wpisu.
Wyposażyłam się w Korund kosmetyczny, w którym zakochałam się już po pierwszym użyciu. Jest REWELACYJNY! To minerał w formie sypkiej, który należy połączyć z wybranym kosmetykiem w formie płynnej (ja stosowałam go z żelem Vichy Normaderm). Idealnie oczyszcza cerę, usuwa martwy naskórek, sprawia, że skóra jest napięta, prezentuje się świetnie bez makijażu, delikatnie zaróżowiona cera świeżo po peelingu wygląda bardzo zdrowo i naturalnie.
Tuż po peelingu mechanicznym stosuję peeling enzymatyczny z owoców tropikalnych – papai i ananasa. Zawarte w nim enzymy mają za zadanie przede wszystkim stymulować procesy odnowy skóry, a przy tym oczyszczać cerę, utrzymywać jej właściwe nawilżenie, usuwać martwy naskórek. Na początku nie byłam przekonana do działania tego peelingu, ponieważ wystarczy nałożyć go na twarz, by działał… i muszę przyznać, że rzeczywiście działa, w dodatku rewelacyjnie. Skóra po nim jest gładka, napięta i przede wszystkim oczyszczona. Po takim oczyszczaniu moja cera gotowa jest na zabiegi kwasem…
KWAS MIGDAŁOWY
Na początku zaznaczę, że doskonale zdaję sobie sprawę z działania kwasów, posiadam ogromną wiedzę na ich temat i liczne doświadczenia z przeszłości (zarówno prosto z gabinetu, jak i zacisza domowej łazienki), zatem wiem w jaki sposób obchodzić się z tymi specyfikami i robię to z największą ostrożnością. Aktualnie stosuję kwas migdałowy o stężeniu 40% marki APIS. Kosmetyk ten został polecony mi dawno temu przed znajomą kosmetyczkę. Używałam go w przeszłości, dawał świetne rezultaty, dlatego zdecydowałam się na ponowny jego zakup. Co takiego robi kwas migdałowy? Przede wszystkim łagodnie złuszcza skórę, a co za tym idzie – rozjaśnia cerę i zwęża pory. Aktualnie aplikuję go raz w tygodniu i niecierpliwie wyczekuję efektów! Po użyciu kwasu należy nałożyć neutralizator w formie żelu! Podczas kuracji kwasem koniecznością jest krem z wysokim filtrem SPF oraz zaprzestanie kąpieli słonecznych (solarium również).
MASKA NAWILŻAJĄCA
Tuż po zabiegu kwasem najlepiej jest maksymalnie nawilżać twarz. Ja w tym celu używam maski algowej normalizująco-balansującej marki Farmona, która idealnie nawilża moją skórę, pozostawia ją niesamowicie miękką, wygładzoną i zdrowo wyglądającą. Szczerze polecam! :) Raz w tygodniu stosuję również maseczkę antybakteryjną z zielonej glinki marki Bielenda, która doskonale oczyszcza cerę.
DEMAKIJAŻ
Na koniec zostawiłam temat demakijażu, ponieważ jest to najważniejsza część pielęgnacji twarzy. Dziewczyny, pamiętajcie o zmywaniu resztek makijażu. To bardzo ważne, by oczyścić dokładnie cerę, dać jej odpocząć. Ja swój makijaż zmywam zazwyczaj mleczkiem micelarnym Ziaja (nawilżającym lub uniwersalnym – nie dostrzegam znacznej różnicy w ich działaniu, oba sprawdzają się świetnie), natomiast makijaż w okolicach oczu zmywam delikatnym płynem do demakijażu oczu również marki Ziaja.
Dodam jeszcze, że na noc często nakładam na twarz maść apteczną Skinoren, która działa cuda na mojej cerze. Na chwilę obecną to wszystkie kosmetyki, których aktualnie używam do pielęgnacji twarzy. Za miesiąc lub dwa na pewno napiszę Wam o efektach mojej pielęgnacji oraz kuracji kwasem migdałowym.
Jeśli macie kosmetyki godne polecenia, koniecznie dajcie znać w komentarzach. Jeśli macie problemy z cerą, również piszcie – wspólnie postaramy się z nimi walczyć. Trzymajcie się ciepło. Buziaki! ♥
41 comments
Czy po łykaniu hormonów twoja cera powróciła do idealnego stanu ?
Tak jak pisałam – łykam je regularnie i cera wygląda naprawdę dobrze w porównaniu do stanu sprzed kuracji. :)
A Po jakim czasie brania widziałaś poprawę ?
Po jakim czasie brania zobaczyłas efekty ?
Życzę powodzenia :) Ja zdecydowałam się na Izotek, przyjmuję go od października i efekty są świetne ! Nie mam żadnych nowych zmian :) Pozostała mi jeszcze walka z bliznami :(
Jeśli mogę zapytać były jakieś skutku uboczne brania?
Ja brałam Izotek 4 miesiące i jedyny skutek uboczny jaki zauważyłam to sucha skóra i usta :) niestety trądzik powrócił
Były jakieś skutki uboczne ?
Ja również jestem bardzo ciekawa. :)
ja też biore IZOTEK od pażdziernika i efekty jest zadowalający ( oprócz paru zmian raz na jakiś czas ale to szczegół )
srodki uboczne to suche usta , suche włosy ( myje je tylko 2 razy w tyg. dawniej co drugi dzień myłam ) z początku okres miałam niereguralny ale teraz się już uregulował , i oczywiście nie mozna pic alkoholu i przede wszytskim stosować się do diety ( przynajmniej ja – dermatolog mi tak zalecił ) Także polecam :)
Podczas kuracji Izotekiem przyjmujesz leki hormonalne? Pytam, ponieważ pamiętam, że w momencie, w którym pojawiła się propozycja takiego leczenia w moim przypadku, od razu była mowa o podpisaniu oświadczenia o tym, iż zdaję sobie sprawę z konsekwencji, jakie pociąga za sobą lek oraz konieczności przyjmowania środków antykoncepcyjnych. :)
Ja od siebie mogę polecić kwas borowy, Używam od kilku miesięcy . Poleciła mi go znajoma kosmetyczka, gdy przed weselem bratem wysypało mnie na maxa na czole. Kazała zmywać nim twarz 2 razy dziennie, tak też robię. Od tego czasu na mojej twarzy pojawia się czasem kilka wyprysków, które z reguły pojawiają się przed ‘tymi’ dniami. Koszt jest niewielki bo kwas już rozrobiony ( używam borasolu) kosztuje ok. 5-10zł w zależności od apteki, a jest bardzo wydajny. pozdrawiam
Chętnie wypróbuję, dzięki! :)
Jakiego używasz kremu nawilżającego? :)
Używam wyżej wspomnianego Vichy Normaderm lub emulsji nawilżającej Cetaphil. :)
Moja skóra tez nie nalezy do tych gladkich jak pupa niemowlecia chociaz tragedii tez nie ma. Jej stan sie poprawil odkad zaczelam stosowac naturalna pielegnacje.
Tez bardzo lubie korund i peeling enzymatyczny. Do tego dokladam maske ze spiruliny. I skóra na prawde jest oszczyszczona, gladka, miekka i bez zadnych skorek. Ma duzo pozytywnych opinii. Polecam spróbowac. Co prawda spirulina troche smierdzi ale efekt podoba mi sie bardziej niz po masce algowej z bielendy .
Problemy cery, skąd ja to znam. Czasy gimnazjum i pierwszy rok liceum to była masakra. Gdy na chwile pozbyłam się problemu za jakiś czas wracał z powrotem. Aż w końcu doszłam do stwierdzenia , że wizyta u dermatologa jest wręcz koniecznością. Pani dermatolog przepisała mi wspomniany przez Ciebie Izotek. Kuracja trwała 10 miesięcy, skórę miałam strasznie wysuszoną, a już najbardziej usta. Na początku trądzik się troszke nasilił, ale potem już było lepiej i tylko lepiej :) Wbrew Twojemu stwierdzeniu, iż Izotek jest ‘radykalnym środkiem’, nie sądze tak ponieważ to głównie zależy od tego jaką dawkę leku przepisze dermatolog. A przecież głównie zależy nam na tym aby pozbyć się problemu raz na zawsze. Pozdrawiam ;)
Czy po skończeniu brania Izoteku trądzik wrócił ?
Pozytywnie :)
Ja od licealnych lat borykam się z problemem trądziku.. pełno lekarzy odwiedziłam ,leków, maści stosowałam , ale nic nie dawała żadnych efektów..;/ I zaczęłam brać hormony i cera od razu stała się piękniejsza bez porównania; ) Ale gdy przestałam brać ,to po około 6 miesiącach problem wrócił , a nawet z dwojoną siła .; ((
Tego się obawiam, dlatego nie robię przerw w ich stosowaniu, co pewnie odbije się na moim zdrowiu. :(
Też miałam ten problem że po przeprowadzce strasznie nasilił mi się trądzik szczególności na całym czole. Ale znalazłam bardzo dobrą dermatolog i przepisała mi duac który zdziałał cuda i już po 3 miesiącach zniknął ale niestety zostały ślady :( I też stosowałam żel Vichy ale strasznie mnie wysusza więc zaprzestałam go stosować. Używam toniku z ziaji na trądzik i krem redukujący trądzik.
Dają ci kase za reklamowanie produktów??
Nie, nikt mi nie płaci za reklamowanie produktów, których używam. :)
Czy oprócz tych wszystkich kosmetyków zastosowałaś specjalną dietę ? Tez mam ogromne problemy w trądzikiem (no akurat teraz troche mniejszy,nie wiem czemu),tez miałam od groma mąsci,tabletek,maście na noc/na dzien itd.Ale jeden dermatolog zarządził mi radykalną zmiane diety tzn.wykluczone białko krowie i produkty pochode czyli sery i tym podobne,mleko musiałam zastapić mlekiem kozim (fuu),zadnych ostrych rzeczy i PRZEDE WSZYSTKIM – słodycze – ŻADNYCH słodyczy,pod każdą postacią.A z kolei jak zmieniłam dermatologa,bo ten pierwszy był prywatny,to ten drugi dermatolog, na moje pytanie czy rzeczywiście słodycze wywołują (w moim przypadku ropne wypryski),to mi powiedział,że to jakaś zmyślona teoria i że to kompletny przypadek i zbieg okoliczności i równie dobrze,moja ukochana czekolada może w ogóle nie robic mi takich wyprysków.Powiedział mi,że żaden dostępny lek w aptece,nie jest w stanie skutecznie wyleczyć trądziku :(
+ mam pytanie : czy korund można stosowac na trądzik ? na jakiejś stronie internetowej było napisane zeby nie stosowac na zakażenia typu ropne wypryski,trądzik w ogóle…
Sądzę, że niestety czekolada i cała dieta ma spory wpływ na cerę. To naturalne – gdy odżywiasz się zdrowo, czujesz się dobrze, masz sporo energii. Z cerą jest podobnie, dlatego istotna jest zbalansowana dieta oparta głównie na produktach wartościowych.
Na wypryski należy stosować wyłącznie peeling enzymatyczny – jest bardziej delikatny i nie rozniesie Ci na twarzy bakterii (jak to bywa w przypadku peelingów mechanicznych).
JA polecam kremy z pharmaceris …wszystkie..są świetne konkretne a nie jakieś ,,wodniste”;) Asiu dobrze ze przeciwzmarszczkowych nie musisz jeszcze aplikować:) jak myślisz kiedy będziesz zaczynała tego typu kuracje? 25+ jest kilka marek:o jestem z Twojego roku ale moja skóra jest w gorszym stanie niż Twoja;/
Ja bardzo lubię kremy Pharmaceris, zawsze używam ich, gdy jestem w domu, ponieważ podkradam młodszej siostrze. :P Niestety, na czole mam zmarszczki spowodowane przesuszeniem skóry przez antyibotyki w czasach gimnazjum/liceum – na szczęście mam grzywkę. ;) A kremów przeciwzmarszczkowych zacznę używać, gdy tylko wyleczę do końca cerę. :)
Ja mogę polecić serię z Iwostina do cery trądzikowej;)a mam jeszcze pytanie odnośnie problemów ze skórą twarzy – kiedyś miałam cerę tłustą, po czasie zrobiła mi się mieszana; pracuję w klimatyzowanym pomieszczeniu i często czuję, jak skóra na policzkach mnie ściąga;/ używam kremów matująco-nawilżajacych, ale nie wiem, czy to nie za mało..co byś poleciła Asiu?
Zacznij używać wody termalnej. :)
ja tez kiedys uzywalam skinoren ale znalazlam polski odpowiednik. “ACNE-DERM” tanszy i dziala rownie dobrze. Polecam:>
Słyszałam i czytałam o nim, ale niestety to lek na receptę. :)
i skinoren i acne-derm są bez recepty :)
A gdzie mogę kupić te peelingi z bju spa? i w jakiej są cenie?
Ja zamawiałam na Allegro. Wyszły dosyć tanio z przesyłką – ok. 30 zł. :)
Ciekawy post :)
Ja jestem po kuracji Aknenorminem (odpowiednik Izoteku) i niestety, co pewien czas muszę wracać do niego… Zazwyczaj po jednym opakowaniu (30 kapsułek) wszystko wraca do normy, bo największy problem mam z twarzą. Dekolt i plecy nie sprawiają mi już problemów. W międzyczasie na pojedyncze krostki używam Tribiotic, w saszetkach. I niestety męczę się z suchymi skórkami…
Ale i tak uważam, że kłopoty ze skórą to zasługa powietrza, wody i ciężkich czasów (stres, jedzenie nafaszerowane konserwantami).
Zaciekawiła mnie seria Vichy Normaderm, którą stosujesz, ile kosztuje cały zestaw? Mam dość wrażliwą skórę, z niedoskonałościami i zatkanymi porami, potrzebującą natychmiastowego oczyszczenia. Czy uważasz, że krem, tonik oraz żel z Vichy pomogą mojej skórze?
Uwielbiam kosmetyki Vichy, są na prawdę dobre i warte swojej ceny. Obecnie używam kremu przeciwzmarszczkowego liftactive. bardzo dobrze nawilża i wygładza skórę, a do tego jeszcze ujędrnia. Zdecydowanie widzę różnicę po stosowaniu zwykłych kremów, a Vichy. Dla mnie bezkonkurencyjny.
Z ręką na sercu mogę polecić mój ukochany płyn micelarny i tonik czyli 2 w 1 od tołpy :) http://tolpa.pl/green-oczyszczanie-plyn-micelarny-2w1-200-ml,p1099?gclid=CjwKEAiAmqayBRDLgsfGiMmkxT0SJADHFUhPcO4c8vq41awyTKbXIpikofntzv-w0LjsnkCGjDK7iBoCOOHw_wcB#!opis-produktu Jest naprawdę rewelacyjny :)
Pozdrawiam ciepło :)
Świetny post oraz piękne zdjęcia! :)