Hej Dziewczyny! ♥
Dzisiaj napiszę Wam o modzie, mojej modowej historii, o tym skąd czerpię inspiracje na swoje stylizacje, co najbardziej lubię nosić, bez czego nie wyobrażam sobie wyjścia z domu i wiele, wiele innych…
Jesteście gotowe? :)
♥ ♥ ♥
Bardzo dawno temu przeczytałam artykuł o pracy stylisty i nie mogłam uwierzyć, że naprawdę istnieje taki zawód. W dzieciństwie zdawałam sobie sprawę, że jako dorosła osoba mogę zostać lekarzem, sprzedawcą czy piosenkarką – oczywiście marzyłam o tym ostatnim :) – ale nigdy wcześniej nie słyszałam o osobie, która ubiera innych i na tym zarabia. Przecież to sama przyjemność! W tamtej chwili zaczęłam marzyć o tej pracy.
♥ ♥ ♥
W liceum na lekcji Wiedzy o społeczeństwie nauczyciel mówił nam o upodobaniach. Jako przykład podał mnie z moimi paskami, paznokciami i butami dobranymi pod kolor. Już wtedy byłam modową pedantką.
♥ ♥ ♥
Swoje blogowe początki wspominam z uśmiechem na twarzy. To już prawie 6 lat! Byłam wtedy taka młoda, taka niedoświadczona i tak bardzo ciekawa świata mody. Przeprowadziłam się do Krakowa, zaczęłam studiować na Uniwersytecie Jagiellońskim, namiętnie kupowałam modowe czasopisma i brałam udział w każdym możliwym konkursie. Stale nosiłam marynarki i rajstopy w kropki. Kilkukrotnie moje stylizacje pojawiły się w Elle. Czułam, że to jest to!
♥ ♥ ♥
Konkursy modowe. Sporo z nich wygrywałam. Cieszyłam się każdą nagrodą, która do mnie docierała, choć zdarzało się, że nie wiedziałam nawet, z którego konkursu pochodzi. Zdecydowanie najważniejszą nagrodą był kurs Personal Shopper – to na nim po raz pierwszy wcieliłam się w rolę stylisty, poznałam magiczne triki, które sprawiają, że sylwetka wygląda rewelacyjnie, nauczyłam się dobierać fasony do sylwetek, maskować defekty i podkreślać atuty. Szczęście milion. I żeby było zabawnie – konkurs był organizowany przez DeeZee. :)
♥ ♥ ♥
Na drugim roku administracji dowiedziałam się o Artystycznej Alternatywie oraz kierunku Kreowanie wizerunku i stylizacja. Obiecałam sobie, że kiedyś na pewno się tam pojawię. Długo nie musiałam czekać. 7 października 2013 r. weszłam do sali, w której miały odbyć się pierwsze zajęcia. Już wtedy wiedziałam, że pokocham to miejsce. Zamiast spędzić tam planowany rok, spędziłam dodatkowo drugi. Jestem stylistką z oceną celującą na dwóch dyplomach.
♥ ♥ ♥
Maj 2014. Przełomowy czas w moim życiu. Po raz pierwszy zamieszkałam sama. Spaliłam za sobą kilka mostów. Otrzymałam jedną z najważniejszych propozycji w moim życiu – propozycję pracy w DeeZee. Początkowo miałam prowadzić konto na Facebooku. Aktualnie, po ponad 2 latach, stale tam jestem, zajmuję się marketingiem i kocham tę pracę. To dla niej każdego dnia wstaję o 6:30 z łóżka i stoję w porannych korkach, choć nie lubię ani jednego, ani drugiego. Praca w modzie to dla mnie ogromna przyjemność.
♥ ♥ ♥
Październik 2016. Z perspektywy czasu wiem, że przez 6 lat nauczyłam się sporo o samej sobie, o swoim podejściu do mody, o tym, co mnie inspiruje, co zachwyca, co najbardziej lubię nosić.
- Doskonale wiem, że nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez zegarka na ręce, choć bez torebki, owszem, potrafię (dzień przed urlopem pojawiłam się w pracy bez torebki, portfela, dokumentów i pieniędzy ;) brawo ja!).
- Każdego ranka powtarzam ten sam rytuał: poranna toaleta, ubrania przygotowane dzień wcześniej, buty, torebka, zegarek, klucze do samochodu i perfumy. Jestem gotowa, by wyjść.
- Mój sposób na udaną stylizację: podarte, dopasowane jeansy, luźny t-shirt, skórzana ramoneska i wygodne sneakersy. Rewelacyjne samopoczucie gwarantowane.
- Zdaje sobie sprawę z tego, że szpilki robią całą robotę w stylizacji, więc zakładam je na większe wyjścia. Obowiązkowo 11 cm. Żadnych kompromisów.
- Latem stawiam na luźne fasony, przezroczystości, jeansowe t-shirty i odcienie błękitu.
- Wiem, że lepiej czuję się z okrągłym dekoltem, więc serków unikam jak ognia – w mojej szafie nie znajdziecie ani jednego ubrania z dekoltem tego typu.
- Jeśli zakocham się w danym fasonie, kupuję od razu kilka sztuk w różnych kolorach. W tym sezonie padło na bomberkę. Kupiłam czarną i bordową.
- Wiem, że mogę wyjść z domu bez pomadki na ustach, ale nigdy bez perfum i różu na policzkach.
Jestem tego wszystkiego pewna, ponieważ poznałam siebie, swoje upodobania i swój styl. Teraz pora na Was! :)
♥ ♥ ♥
Uwaga, uwaga! C-THRU organizuje rewelacyjny konkurs, w którym do wygrania jest wiele wspaniałych nagród. Konkurs polega na stworzeniu w specjalnie przygotowanej aplikacji własnej stylizacji. Najciekawsze i najlepsze stylizacje wygrywają! Tutaj znajdziecie szczegóły: KONKURS C-THRU. Ja już się zgłosiłam, teraz pora na Was! :) Koniecznie weźcie w nim udział, trzymam za Was mocno kciuki! :)
Buziaki! ♥
*Wpis powstał we współpracy z marką C-THRU.
zdjęcia: Marcin, postprodukcja: ja
6 comments
mi wyskakuje w konkursie błąd :( piękna historia z deezee, godna pozazdroszczenia :) w życiu powinno się robić to co się kocha, pieniądze nie sa tak ważne. Zdjęcia piękne <3
Wspaniałe zdjęcia!
Ale cudowne widoki! *.*
http://www.siostryandrzejewskie.blogspot.com
Świetny wpis! :) Jego początek brzmi naprawdę pięknie! Warto dążyć do celu i robić to, co się kocha.
P.S. Piękne zdjęcia!
Tak czytam to wszystko i ja o tym wiem ! dlaczego ? bo obserwuje Twojego bloga od 5 lat :)
szyman.blogspot.com
Gruntownie i prosto zdefiniowane. Dobry wpis!