Dzień dobry! :)
NOWY ROK, NOWA JA? I nowe postanowienia, zgadza się? :)
Z doświadczenia wiem, że niekoniecznie tak jest…
Dlaczego o tym piszę?
Jutro mamy Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku. To dzień wyliczony przy pomocy specjalnego wzoru matematycznego – uwzględnia on kilka ważnych dla nas aspektów, które mogą powodować smutek i przygnębienie, a mianowicie: bardzo krótki dzień, mała ilość słońca, świadomość niedotrzymania postanowień noworocznych i dodatkowo kończące się terminy płatności kredytów na prezenty świąteczne.
Mam receptę na ten najgorszy dzień w roku: UŚMIECHNIJ SIĘ! :)
Jeśli przez te kilkanaście dni nowego roku udało Wam się już nie dotrzymać swoich postanowień, cały rok w myślach spisałyście na straty, a wszelkie dotychczasowe niepowodzenia powodują kiepski humor, mam dla Was świetną wiadomość – do końcu roku pozostało jeszcze 350 dni! To całkiem sporo, więc głowa do góry. Jeden czy dwa tygodnie nie zaprzepaściły całego roku. Coś poszło nie po Twojej myśli? Olej to i zamiast się zamartwiać, weź się w garść. Czas i tak minie!
Moje postanowienia noworoczne:
- Żyć według zasady “Done is better than perfect” . To moje motto na 2017! Jako perfekcjonistka w 2016 byłam często niezadowolona, bo coś nie jest tak perfekcyjne jakbym tego chciała. Przykład? Zdjęcia. Ja zwracam uwagę na otoczenie, światło, to co leży obok, moją minę, idealnie ułożone włosy, pogniecione ubranie i wszystko inne. Mój chłopak zawsze mówi, że dla innych ważne jest to, co ogólnie widać na zdjęciu, całokształt, nie detale. W tym roku wezmę sobie to do serca. Wiadomo, że świetnie jest, gdy wszystko jest zrobione perfekcyjnie i nie ma się do czego doczepić. Ale lepiej jest wtedy, gdy po prostu jest zrobione
- Jak najwięcej żyć – podróżować, zwiedzać, przeżywać, wychodzić z domu, nie spać, nie marnować czasu, ogrzewać się w promieniach słońca, podziwiać błękit nieba, żyć na 100%! Żeby było co wspominać. Bo kto wspomina po latach leżenie w domu przed tv czy komputerem?! No właśnie. :)
- Postawić na zdrowie. Mam 25 lat. Na tyle dużo, że coraz częściej odczuwam ból w prawym ramieniu od noszenia torebki. Moje kolana wyczuwają każdą zbliżającą się zmianę aury. Czuję, że to ten moment, w którym powinnam zadbać o swoje zdrowie, by w przyszłości móc sprawnie funkcjonować. Regularnie robię badania, sprawdzam czy wszystko w moim organizmie jest w porządku. Na szczęście jest. Zdrowie jest najważniejsze, bo bez zdrowia ciężko wyjść z domu i przeżywać wszystkie momenty z punktu 2. :)
- Trzymać się diety i ćwiczyć. Tyle razy sobie obiecywałam… Tyle razy próbowałam… I tyle razy rozczarowałam samą siebie. Obiecuję Wam i samej sobie, że w 2017 osiągnę swoją wymarzoną sylwetkę, w której jest miejsce na mięśnie, a nie tłuszcz. Na diecie jestem cały czas, ale dotychczas niekoniecznie przestrzegałam jej w 100%. Teraz muszę. Jem zdrowo i daję radę. A w grudniu pokażę efekty! :)
- Nie myśleć źle o innych. Nie denerwować się nieustannie. Nie szukać sobie problemów na siłę. Nie przeklinać tak dużo. Nie trąbić na zbyt wolnych kierowców. Policzyć do 3 i się zrelaksować. Only good vibes!
A Wy co sobie obiecaliście na 2017 rok? Dajcie znać w komentarzach!
Dzisiaj mam dla Was stylizację i coś extra, ale o tym na samym dole pod zdjęciami! :)
koszula – Wólczanka
Hair Replacement- Hairbro
Dress- foxbride
płaszcz – Reserved
kozaki – DeeZee
torebka – Michael Kors
paznokcie – Glam Nail Kraków
Obiecane coś EXTRA – dodatkowy wpis z filmami na poprawę humoru! :)
10 najlepszych filmów na dobry nastrój i poprawę humoru – ZAPRASZAM!
Miłego wieczoru! ♥
zdjęcia – Marcin, postprodukcja – ja
26 comments
Dietę układasz sobie sama? Czy korzystasz z usług dietetyka? :)
Korzystam z usług dietetyka. :)
Czy dietę układasz sama? Czy korzystasz z porad dietetyka?
Podasz numer ref. spódniczki z zary? ;) Piekna stylizacja!
Kochana, niestety, wycinam zawsze tuż po zakupie wszystkie metki. :)
Wow ! Cudowny look ! To połączenie kolorystyczne jest genialne !!!
Pozdrawiam
http://wear-owska.blogspot.com/
Dziękuję!❤ W końcu Blue Monday. ;)
Mnie niestety dziś już dopadł :( mam dość zimy i braku słońca… wezmę sobie do serca Twoje rady i na pewno będzie lepiej :)
P.S. Oglądając film Zanim się pojawiłeś płakałam jak bóbr, więc nie wiem czy to film, który rozweseli. Chyba, że pierwsza część filmu.
Beatko, głowa do góry! Weź sobie koniecznie te rady do serca i uśmiechaj się ile wlezie! :)) Moim zdaniem
ten film jest mega pozytywny głównie ze względu na postać głównej bohaterki, która wyciąga cynicznego inwalidę z łóżka i dodaje mu sił do życia, robią wspólnie rzeczy, których sam pewnie nigdy by nie zrobił. :)
To rzeczywiście się zgodzę, postać Lou jest bardzo pozytywna ;)
Stylizacja super – szary świetnie komponuje się z kobaltowym szalikiem.
Dziękuję! :)
Asiu, czy ten piękny płaszcz z reserved kupiłaś już dawno? Szukam takiego! :D
Kupiłam go 2-3 miesiące temu, ale widziałam go na wyprzedażach. Ma ok. 50% wełny, polecam! :)
Ja mam za to pozytywny Blue Monday :) Wstałam rano, jest godzina 11,a ja mam prawie wszystko na dziś załatwione, świeci piękne słońce i chce się żyć ! ;)
Zazdroszczę! Ja wczorajszy Blue Monday przeniosłam na dzisiaj… ten dzień dłuży mi się w nieskończoność. :P
hej! czy moglabys napisa jakim aparatem robilas zdjecia? pozdrawiam! :)
Canonem 6D :)
Przepiękna stylizacja. Wszystko idealnie dopasowane. A w szalu to się zakochałam ☺
W końcu post za postem – brakowało mi tego ?
Też mam dużo postanowień – najważniejsze to zdrowie, pozniej dieta + treningi ( które już robię) no i w między czasie muszę rzucić te cholerne papierosy. Trzymaj za mnie kciuki ! ?
Pozdrawiam
Ooo tak, papierosy to zło! Ja się cieszę, że ten nałóg mnie nie dotyczy, bo jest okropny. Trzymam za Ciebie kciuki! :*
Ślicznie wyglądasz ;)
Świetnie wyglądasz w tej kolorystyce :) Fajne postanowienia!
Gingerheadlife.blogspot.com
Pięknie – elegancko :)
Bardzo pozytywny wpis, a zestaw rewelacja! :) Kolorystyka jest świetna. Podoba mi się wyrazisty element w postaci kobaltowego szalika. Pięknie wyglądasz!
Monika, dziękuję za komentarz! :)
Stylizacja obłędna :)
Asiu a ta spódniczka jest z aktualnej kolekcji?