Biała sukienka w stylizacji
Biała sukienka to ubranie, pod znakiem którego upłyną mi dwa najbliższe miesiące. Najpierw czeka mnie wieczór panieński, następnie ślub, a po nim poprawiny. Na zakończenie weselnego maratonu planuję jeszcze sesję ślubną w plenerze. Będzie się działo! Wiedziałam od jakiegoś czasu, że biała sukienka okaże się moim nieodzownym atrybutem, dlatego zamiast szukać na ostatnią chwilę kreacji, w której dobrze wyglądam i świetnie się czuję, postanowiłam regularnie kupować białe sukienki, gdy tylko jakikolwiek model wpadnie mi w oko. W ten sposób tego lata stałam się posiadaczką kilku białych sukienek. Oto niektóre z nich: biała sukienka numer 1, biała sukienka numer 2, biała sukienka numer 3, biała sukienka numer 4. W dzisiejszym wpisie pokażę Wam białą sukienkę numer 5, a co najlepsze – to jeszcze nie wszystkie w mojej kolekcji! W szafie wiszą kolejne dwie białe sukienki i czekają na swój debiut. Pierwsza kreacja to luźna biała sukienka z falbanami na wieczór panieński, natomiast druga jest bardzo elegancka i niesamowicie kobieca, idealna na poprawiny. Nie zapominam oczywiście o najważniejszej, a mianowicie mojej sukni ślubnej! Tej totalnie nie mogę się doczekać. Zostało już tak mało czasu! :)
Zobacz też: Przymiarki sukni ślubnej – relacja
Dzisiejsza stylizacja to delikatna, koronkowa sukienka zestawiona z pięknymi balerinami oraz białą torebką. Cały look jest bardzo dziewczęcy, a kolczyki z satynowymi listkami dodają mu lekkości. Rozkloszowana sukienka podkreśla talię, a bufki dekolt i obojczyki. Czułam się fantastycznie w tym looku.
sukienka – Hollywood Dream, balerinki – Pretty Ballerinas (Moliera2), torebka – Liu Jo
kolczyk, bransoletka i pierścionki – byDziubeka, zegarek – Pierre Ricaud
Pastelowy manicure i nowość od NEONAIL
Pastelowy manicure wzbudził ogromne zainteresowanie na moim Instagramie. Mnóstwo osób zapisało go jako inspirację na przyszłe stylizacje, co bardzo mnie cieszy. Wiecie, co jest najlepsze? Dzięki pewnej nowości od marki NEONAIL, czas jego wykonania znacznie się skrócił w porównaniu do wykonywania manicure klasycznym lakierem hybrydowym. Już Wam mówię, jak to możliwe i co to za nowość…
Nowością, o której wspomniałam, są kolorowe bazy proteinowe od NEONAIL. To absolutny hit, który skraca czas wykonywania manicure, ponieważ nie potrzebujecie nakładać dwóch warstw lakieru. Teraz wystarczy tylko baza… Dwie warstwy i manicure gotowy! Co najlepsze baza pozwala przedłużyć płytkę paznokcia do 5 mm. Jest samopoziomująca, dzięki czemu jej aplikacja jest prosta. Nie zalewa skórek. Co ja tu będę dużo mówić – produkt idealny. Kilka dni temu robiłam nim pedicure i zajęło mi to o połowę mniej czasu, niż z lakierem hybrydowym. Super sprawa!
Proteinowa baza jest dostępna w pięciu pastelowych kolorach. Każda z nas znajdzie kolor odpowiedni dla siebie. Ja tym razem postawiłam na miętę i róż. Bazy znajdziecie tutaj: Rubber Base.
Który kolor wybierzecie dla siebie? :)