Hej Dziewczyny!
Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis Was nie dotyczy i wcale nie potrzebujecie porad dotyczących wypadania włosów. Aczkolwiek jeśli jest inaczej, to witam w klubie i zachęcam do lektury wpisu oraz komentowania – może macie jakieś super sposoby na wypadanie włosów? Jeśli tak, proszę podzielcie się nimi koniecznie w komentarzach, bo ten wpis przeczyta prawdopodobnie więcej osób borykających się z problemem wypadających włosów. Wszystkie będziemy Wam bardzo wdzięczne! :)
Problem wypadania włosów
U mnie problem wypadania włosów pojawił się grubo ponad rok temu, może nawet wcześniej, a jako pierwsza zauważyła go moja mama. Za każdym razem, gdy byłam w domu rodzinnym, w miejscach, w których zazwyczaj się czesałam, na podłodze leżało mnóstwo włosów. W wannie czy pod prysznicem było to samo. Wiem, że to obrzydliwe, ale niestety tak było. Dodajmy jeszcze, że moje włosy są stosunkowo długie i jako jedyna w domu mam ciemny kolor – wszystkie znaki na ziemi (a raczej na podłodze) i w niebie wskazywały, że to właśnie mi wypadają włosy. Zresztą doskonale wiedziałam, że na szczotce zawsze zostawało mi mnóstwo włosów, gdy je rozczesywałam po kąpieli. A to oznaczało, że mam problem, z którym powinnam natychmiast coś zrobić. Co zrobiłam? W tamtym momencie zignorowałam temat. Stwierdziłam, że to sezonowe. Albo przez stres. Wmawiałam sobie, że w zasadzie wcale nie wypada mi jakoś wyjątkowo dużo włosów. Po prostu włosów moich sióstr nie widać, bo są blondynkami. Logiczne, nie? ;)
Pewnego dnia postanowiłam jednak pobuszować nieco w Internecie, poszukać informacji nt. wypadania włosów i ewentualnie zrobić coś ze swoim problemem. Oto co znalazłam…
Wypadanie włosów u kobiet
Pierwsza informacja, którą znalazłam w każdym artykule na temat wypadania włosów jest taka, że jeśli wypada Ci dziennie 100 włosów, to don’t worry, be happy. Już to wiedziałam z kobiecych czasopism. Dużo bardziej interesowały mnie konkretne przyczyny wypadania włosów, ponieważ chciałam rozwiązać swój włosowy problem.
Jakie są główne przyczyny wypadania włosów u kobiet?
- Zaburzenia hormonalne – głównym powodem łysienia u kobiet jest zbyt duża ilość androgenów oraz spadek poziomu estrogenów,
- Problemy z tarczycą lub przysadką,
- Niedobory żelaza, cynku, białka i witaminy B oraz radykalna dieta,
- Środki antykoncepcyjne,
- Grzybica oraz łojotokowe zapalenie skóry głowy, łysienie plackowate,
- Palenie papierosów,
- Naciąganie włosów poprzez wiązanie ich w koński ogon,
- Częste farbowanie włosów, tapirowanie, spinanie,
- Suszenie ich gorącym powietrzem oraz częste prostowanie,
- Poród (powodem jest spadek poziomu estrogenów),
- Stres,
- Warunki atmosferyczne (latem mocne słońce oraz kąpiele w chlorowanej i słonej wodzie, jesienią i zimą czapki, mróz oraz mocny wiatr).
Co robić, gdy wypadają włosy?
- odwiedzić trychologa (nie wiem, czy pamiętacie, ale opisywałam Wam już w ubiegłym roku swoje badanie trychologiczne – Jak zbadać kondycję skóry głowy i włosów – relacja z badania),
- wybrać się na badania krwi pod kątem hormonów tarczycy i estrogenu – często to właśnie one są głównym powodem wypadania włosów,
- wybrać się na badania krwi pod kątem kortyzolu,
- zwrócić uwagę na to, jak traktujesz swoje włosy – może za mocno je ciągniesz gumką do włosów?, spinasz je tak, że wszystkie zmarszczki mimiczne znikają?,
- zmienić pielęgnację włosów i skóry głowy – warto używać odżywek do włosów, które dodadzą naszym włosom powera,
- zacząć się zdrowo odżywiać – ważne jest, by dietę uzupełnić w żelazo, witaminę B i białko,
Co zrobiłam ja, by przestały wypadać mi włosy?
Przyznam, że gdy zaczęłam poważnie traktować problem wypadania włosów, byłam wręcz przerażona. Bałam się, że wypadnie mi więcej włosów, zacznę mieć dziury na głowie. Dodam, że w dzieciństwie poparzyłam sobie głowę gorącą herbatą i niestety w zakolach nie rosną mi zbyt gęste włosy, a przy wysokim czole i jasnych odrostach to niestety widać. Uświadomiłam sobie, że jeszcze kilka lat temu moje włosy były moją wizytówką i znakiem rozpoznawczym, a tu nagle z dnia na dzień stały się słabe, rzadkie i kiepsko wyglądają. Ponad rok temu zaczęłam działać…
- Wybrałam się na badania trychologiczne – tam dowiedziałam się, że muszę przestać obciążać włosy regeneracyjnymi odżywkami oraz okazało się, że mam wrażliwą skórę głowy skłonną do łuszczenia się, więc nie powinnam stosować kosmetyków, które mogą ją podrażniać.
- Zbadałam się – zrobiłam mnóstwo badań krwi i jeśli ktoś chce, mogę dokładnie udostępnić rozpiskę (piszcie proszę na maila). Badałam m.in. estrogeny, kortyzol, tarczycę. Co się okazało – w moim przypadku jeszcze 1,5 roku temu kortyzol, czyli tzw. hormon stresu, o 8 rano był na baaardzo wysokim poziomie (znalazłam swoje wyniki badań z tamtego okresu – norma w godzinach porannych to 171-536, wieczorem 64-327, a ja miałam 1247). Wiem, że był to wynik bardzo stresującej pracy i mojego ówczesnego trybu życia.
- Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne – nie tylko ze względu na włosy, ale również ze względu na zatrzymującą się wodę w organizmie. Czułam się niekiedy jak balon, a moje łydki bywały strasznie opuchnięte. Poza tym strasznie nie lubię łykać tabletek, zatrzymują mi się w gardle i jest to dla mnie dosyć nieprzyjemne.
- Zaczęłam się zdrowo odżywiać. Nie jem śmieciowego jedzenia (a jeśli jem to bardzo, bardzo rzadko). Po wszystkich podróżniczych szaleństwach i nieregularnym spożywaniu kalorycznych posiłków, wróciłam do Krakowa i cały czas jestem na diecie pudełkowej 1500 kcal. Jestem zadowolona, bo nie dość, że trzymam dietę (z zamiarem zrzucenia kilku kilogramów, ale o tym napiszę w oddzielnym wpisie), mam pewność, że jem zdrowo (na opakowaniu mam rozpiskę każdego posiłku), to w dodatku moje włosy na tym korzystają.
- Przestałam codziennie myć włosy. Kiedyś nie wyobrażałam sobie dnia bez mycia, suszenia (gorącym strumieniem powietrza, bo spieszę się do pracy) i prostowania włosów (bo muszą wyglądać idealnie). Teraz myję je co 2-3 dni, staram się unikać suszarki i prostownicy. Często je nawilżam poprzez odpowiednie odżywki, dzięki czemu łatwiej mi rozczesać włosy.
- Zaczęłam stosować preparaty na porost włosów. Najpierw stosowałam różnorakie ziołowe wcierki, ale w pewnym momencie zaczęły irytować mnie ich buteleczki, przez które wylewała się duża ilość preparatu, więc przerwałam kurację, ale
niewykluczone, że do niej wrócę. - Przestałam się stresować. A właściwie to najważniejszym czynnikiem w obniżeniu poziomu mojego kortyzolu było odejście z etatu i praca na własny rachunek. Nadal jest ciężko i zdarzają mi się sytuacje stresowe, ale staram się ich unikać. Albo tak bardzo nie przejmować się wszystkim, jeśli nie mam na to wpływu. :)
- Nie traktuję włosów bardzo gorącą wodą, choć kiedyś robiłam to cały czas.
- Regularnie podcinam końcówki. Podobno to też działa. I wiadomo, że lepiej mieć ładnie podcięte zdrowe i krótsze włosy, niż długie, ale poniszczone i łamiące się.
- Wysypiam się. I ogólnie rzecz biorąc jestem szczęśliwym człowiekiem. Moje włosy chyba też – zobaczcie na zdjęciach poniżej. :)
U mnie poszło stosunkowo łatwo, bo zmiana trybu życia na mniej stresujący oraz zdrowa dieta były mi akurat po drodze. Całe szczęście! Natomiast wiem, że przy wypadaniu włosów na tle androgenowym problem jest nieco większy, ale na szczęście można go leczyć. Jakiś czas temu na rynku pojawił się preparat Piloxidil (poniżej wrzucam zdjęcie, żebyście wiedziały, czego szukać w aptece :)) – to lek, który kupicie w każdej aptece (ja kupiłam swój w aptece ze słoneczkiem w logo, kosztował 20 zł). Preparat zawiera substancję o skuteczności potwierdzonej klinicznie w 2% stężeniu, które jest zalecane dla kobiet, ponieważ właśnie takie stężenie jest najbardziej efektywne i bezpieczne dla kobiet.. Hamuje wypadanie włosów i stymuluje ich wzrost. Dodam jeszcze, że aplikację ułatwia wygodna forma sprayu, dzięki czemu nic się nie wylewa, a sam produkt nie tłuści włosów, więc można stosować go bez obaw o wygląd fryzury. Pierwsze efekty kuracji powinny pojawić się już po kilku tygodniach, a najlepsze efekty po ok. roku leczenia.
Co jeszcze robię źle, ale nie potrafię przestać? ;)
Dwa włosowe grzechy jakie popełniam, to wiązanie koczków na głowie (moim zdaniem to najwygodniejsza fryzura świata) oraz farbowanie co 1,5 miesiąca odrostów. Niestety wiem, że nie przestanę tego robić. Mam nadzieję, że moje włosy mi to wybaczą.
Jak aktualnie wyglądają moje włosy?
Po wielu metamorfozach (znajdziecie je tutaj: Metamorfoza moich włosów) moje włosy pewnego dnia przestały wyglądać tak, jakbym tego chciała.
Dwa lata temu je mocno ścięłam. Rok temu zauważyłam, że stały się bardzo rzadkie. Zaczęłam o nie lepiej dbać. Teraz są dla mnie w zadowalającym stanie, a za rok mam nadzieję, że będą jeszcze gęstsze! Z dobrych wiadomości to moja fryzjerka ostatnio mnie pochwaliła i powiedziała, że rośnie mi mnóstwo włosów, co mnie bardzo cieszy! :)
A jak to jest u Was z pielęgnacją włosów? :)
*Wpis powstał we współpracy z marką Aflofarm.
Piloxidil, Minoxidilum 20 mg/ml, płyn na skórę. Wskazania: Produkt leczniczy Piloxidil jest wskazany w leczeniu łysienia typu męskiego (alopecia androgenetica) u mężczyzn i u kobiet w wieku od 18 do 65 lat. Piloxidil jest najbardziej skuteczny u ludzi młodszych we wczesnych fazach procesu łysienia. Lepsze wyniki leczenia uzyskuje się w okolicy szczytu głowy niż w części czołowo-skroniowej. Zaprzestanie leczenia powoduje cofanie się efektu leczniczego w ciągu kilku miesięcy.
Przeciwwskazania: Nie stosować produktu leczniczego: u pacjentów nadwrażliwych na minoksydyl lub na którąkolwiek substancję pomocniczą, w okresie ciąży i karmienia piersią, w chorobach skóry głowy, np. w nasilonych zmianach w łojotokowym zapaleniu skóry, w łuszczycy, zakażeniach owłosionej skóry głowy, na skórę z objawami przerwania ciągłości naskórka, na poparzoną słońcem skórę głowy, u pacjentów z nadciśnieniem tętniczym (leczonym i nieleczonym), na świeżo ogoloną skórę głowy, pod opatrunkiem okluzyjnym, w razie stosowania miejscowo na owłosioną skórę głowy innych leków.
Podmiot odpowiedzialny: Aflofarm Farmacja Polska Sp. z o.o.
Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu. Więcej informacji: www.piloxidil.pl
30 comments
Jakie stosujesz wcierki na włosy?
Teraz aktualnie żadnych. Kiedyś stosowałam dużo olejów do włosów i słynny jantar. :)
Teraz Twoje włosy wyglądają naprawdę świetnie! Są gęste, zdrowe i zadbane. :)
Monika, bardzo dziękuję! :)
Plamko, ja też przez jakiś miesiąc borykałam się z problemem wypadających włosów. Miesiąc to może nie jest długi czas, ale i tak byłam przerażona. Kupiłam wcierkę Kerastase, która bardzo mi pomogła. Już nie pierwszy raz produkt tej firmy ratuje moje włosy ? Pozdrowienia dla Ciebie ?
Jeszcze nigdy nie stosowałam produktów Kerastese, muszę kiedyś wypróbować. :) Mam nadzieję, że Twoje włosy są teraz w świetnej formie. :)
W poście chodziło o wypromowanie preparatu marki aflofarm?
W poście chodziło o merytoryczne informacje na temat wypadania włosów – skąd się bierze problem, jak należy z nim walczyć oraz zakomunikowanie, że na rynku pojawił się preparat, który jest w stanie go rozwiązać. :)
Masz piękne włosy ;)
Bardzo dziękuję! :)
Fajnie i obszernie opisane. Może coś mnie jeszcze uratuje, bo walczę z wypadającymi włosami od dawna :(
Ja jestem zachwycona wyglądem Twoich włosów. Ja robię przeróżne wcierki i nic! Próbowałam preparatów na porost włosów, ale u mnie też nie dały rezultatu. Będę musiała postąpić bardziej rygorystycznie i iść porządnie się zbadać! Tak naprawdę włosy to odzwierciedlenie tego, jak czuje się nasz organizm. Po nich od razu widać, że brakuje nam witamin.
Dokładnie. Badania to dobry początek. :)
Witam.
Co stosujesz aby mieć gęste włosy oraz jakie polecasz odżywki aby lepiej rozczesywać włosy?
Włosy same w sobie są gęste. Nie jem żadnych suplementów ani nic. A odżywki? Używam tego, co wpadnie mi w ręce w drogerii – z tym, że odżywka do włosów to u mnie konieczność, nie wyobrażam sobie myć włosów wyłącznie szamponem, bo miałabym je mega splątane.
Hej :) jako fryzjer podpowiem że codziennie mycie włosów nie niszczy ich pod warunkiem że będziesz to robić w odpowiedni sposób oraz suszyć je średnio ciepłym powietrznym zabezpieczając włosy preparatem termoochronnym to absolutnie nic włosa się nie stanie :) farbowanie włosów co 1,5miesiaca również ich jakoś szczególnie nie niszczy chyba że rozjasnilas to inna sprawa :) najlepszy na włosy jest biotebal nie ma. Nic lepszego jak do tej pory :) pozdrawiam i życzę powodzenia
Dziękuję za komentarz – zaopatrzyłam się w Biotebal! :)
Moim problemem też są wypadające włosy. Zawsze były bardzo gęste, nawet moja fryzjerka “narzekała”, że jest ich tyle, że musi rezerwować na mnie znacznie więcej czasu niż na inne klientki… Problem zauważyłam jakiś rok temu, do dziś nie została mi chyba nawet połowa włosów, które kiedyś miałam. Jestem przerażona, boję się, że będzie coraz gorzej. Badałam hormony tarczycy i były w normie. Od kilku miesięcy łykam biotebal, ale chyba nie pomaga. Przez jakiś czas wcierałam naftę kosmetyczną, ale zapach bardzo mi przeszkadzał… Myslalam o zakupie piloxidilu, ale czytałam, ze na początku stosowania włosy wypadają jeszcze bardziej i to mnie zniechęciło. Tez kiedyś myłam włosy codziennie, teraz co drugi lub co trzeci dzień, bo zauważyłam, że po myciu wypadają najmocniej. Ludzie z mojego otoczenia twierdzą, że wszystkiemu winny jest stres, ale ja nie dowierzam, że stres moze powodować aż tak dużą utratę włosów…
Kochana, możliwe, że to stres. Zrób sobie badania krwi na kortyzol. :)
Pamiętam wrzuciłam kiedys na instastory Panda Hair. Zadziałało na Twoje włosy ?
Niestety nie. Nawet nie zjadłam całej paczki, bo ten smak mnie na początku przyciągał, a później odpychał. :D
Może to będzie śmieszne co powiem – mi również wypadają włosy, lecz mam ich na głowie tyle, że nawet momentami się ciesze :) Każdy jak widzi moje włosy, jest zachwycony że są takie gęste i grube, ja bym chciała mieć ich mniej :)
Ach… wiesz ile dziewczyn zazdrości Ci bujnej czupryny? <3
Z tą tarczyca to się zgadza bo mam niedoczynność i włosy mi leciały garściami.
Mam nadzieję, że już przestały wypadać. :)
Lovely Pictures.
Regards.
Thanks!
Tylko co zamiast antykoncepcji hormonalnej jak się jest w stałym związku a nie chce się być rodzicem.. ?
Jest tyle metod antykoncepcji, że naprawdę nie ma potrzeby ograniczać się do tabletek. Polecam konsultację u ginekologa. :)
korci mnie żeby go wypróbować w celu zagęszczenia włosów na zakolach, mam tam cieniutki meszek, który słabo wygląda jak zwiążę włosy :D na wypadanie polecam Ci medere meme look, też miałam problem z hormonalnym wypadaniem włosów i mega mi pomógł!