Jakiś czas temu wspominałam Wam o pierwszym poważnym zadaniu w Artystycznej Alternatywie: wykonaniu kreacji z papieru. Moja początkowa reakcja: jak w ogóle można wykonać ubranie z papieru?, w jaki sposób połączyć materiały?, po ilu minutach to się rozleci? itp. Pomimo wątpliwości i setek pytań pozostawionych bez odpowiedzi, czułam, że muszę się wykazać, zatem poprzeczkę postawiłam sobie dość wysoko.
Nie zdecydowałam się na skromną, krótką, kotajlową sukienkę… Zamiast tego doszłam do wniosku, że najlepiej byłoby stworzyć naprawdę spektakularną kreację. Zaczęłam szukać inspiracji i odpowiednich materiałów. Zaopatrzyłam się w 30 sztuk białej bibuły, taśmy jedno- oraz dwustronnie klejące, sztywny tiul i flizelinę.
Zabrałam się do roboty…
Pierwszym etapem było uszycie przez moją Mamę podstawy dla spódnicy, czyli mini spódniczki ze sztywnego tiulu, dzięki której dół sukienki nabrał odpowiednich kształtów. Do tiulu doszyłyśmy flizelinę w postaci baaaardzo długiego trenu.
Kolejnym etapem był gorset. Zależało mi na tym, by był dosyć stabilny i sztywny, dlatego też owinęłam manekina kilkadziesiąt razy grubą taśmą jednostronną – stroną klejącą ku górze. Następnie oklejałam go małymi kawałkami zmiętej bibuły, tworząc fakturę fałdek, po czym z przodu wykleiłam go miniaturowymi, srebrnymi, błyszczącymi naklejkami, które kupiłam w Empiku. Na końcu wycięłam dekolt w kształcie serca. Uff… gorset gotowy!
(Wybaczcie jakość zdjęć robionych w trakcie tworzenia kreacji. Robiłam je tylko po to, by regulanie sprawdzać, czy jest progres, dlatego też są wykonane telefonem “na szybko”… Nie sądziłam, że doczekają się publikacji na blogu. :))
Czas na najtrudniejszy etap, czyli wykonanie spódnicy… Był on długotrwały, ponieważ postanowiłam przyszywać poszczególne warstwy bibuły ręcznie (nie mam w Krakowie maszyny do szycia, której zresztą i tak nie potrafię obsługiwać ;)). Bibułę składałam na pół, marszczyłam (by spódnica była bardziej rozkloszowana i miała większą objętość), po czym doszywałam ją do materiału. Trwało to kilka długich godzin. Powstałe warstwy obklejałam taśmą dwustronną, by następnie okleić je kawałkami zmiętej bibuły (podobnie jak w gorsecie – z tym, że fałdowania były dużo większe).
W nocy z soboty na niedzielę zabrakło mi bibuły i taśmy dwustronnej. Dodam, że sesja miała odbyć się w poniedziałek. (Tak, robię wszystko na ostatnią chwilę. :P) Postanowiłam, że w niedzielę wybiorę się na zakupy w poszukiwaniu brakujących materiałów. Po odwiedzeniu kilku sklepów w końcu zaopatrzyłam się w nie, natomiast po powrocie do mieszkania zastała mnie mała niespodzianka, niezbyt miła. Okazało się, że taśma dwustronna kupiona w sklepie papierniczym była zbyt słaba, by utrzymać sfałdowaną bibułę i wszystkie kawałki odpadły. Musiałam zacząć całą pracę od nowa… Tym razem już z dużo mocniejszą taśmą. Sukienkę skończyłam tworzyć o 8:30, na 13:00 miałam umówioną sesję zdjęciową. Zarwałam noc, ale warto było…
Sami zobaczcie efekty! :)
Sami zobaczcie efekty! :)
65 comments
cudowna! nie moge sie napatrzeć <3
pięknie…
Plaamkaa uszyj mi suknię ślubną! Nawet z papieru!:P Zakochałam się<3;**
Haha, okej! :D :*
genialna! :)))))
Jest śliczna!
I co dostałaś za tą kreację?:) śliczna!!!!!
Póki co nic… sama nie wiem już czy to miało być na oceny, czy też nie. :))
Jakie zapięcie zastosowałaś do tej sukienki? Jest naprawdę śliczna. Jak będę potrzebować kreacji z prawdziwego zdarzenia możesz być pewna że zgłoszę się do Ciebie :)
Sukienkę z tyłu zakleiłam taśmą dwustronną – to była jedyna możliwa opcja, nic nie chciało utrzymać dosyć ciężkiego materiału. :P
Jest przepiękna !! Jak z obrazka ! Z chęcią bym poszła w takiej do ślubu :D
Masz talent Plamka ;)
Dziękuję bardzo! :**
Bomba! ;D Szkoda, że to nie Ty w niej pozujesz ;)
Nie nadaję się na modelkę. :D
faaaajna jest<3 zdjęcia też faaaaajne :)) podziwiam Cię bardzo i osoby, które pomogły :)
Kreacje pozostałych dziewczyn były równie piękne?:)
Plamki najlepsza. wiem, bo widziałam pozostałe! xD
Tu możesz zobaczyć pozostałe prace: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.657339680983886.1073741849.101396036578256&type=3 :)
wow, jestem pod wrażeniem!
jak ją przetransportowałaś?:D
Samochodem, ale ciężko było. :D
wow! jestem pod wielkim wrażeniem, suknia jest przepiękna! :) <3
A jak modelka ją ubrała?
Osobno gorset, osobno spódnicę. :D
gratuluję pomysłu, sukienka wyszła naprawdę genialnie, w dodatku jest z bibuły! :)
zaczęłam oglądać Twojego posta, kiedy słuchałam tej piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=JeAKDx4nO7k
klimat świetny :P super! gratulacje!
do ślubu mozna by w niej iść :)
WOW! Robi wrażenie!
piękna,ale to Ty powinnaś w niej wystąpić!
A ja troszkę inaczej, skąd stojak, na którym w Twoim mieszkaniu zawieszona była sukienka? :)
ja pier…..tak trudno w google wpisac???
wow !
suknia powala !
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
genialna !!!!! suknia
coś pięknego
łaaaaaaaaaaaa super ! <3
piękny projekt :)
Piękna!!!!:)
Bardzo dokładnie ją wykonałaś, świetnie się prezentuje :)
Wow. Na pewno mnóstwo czasu i pracy włożyłaś w jej wykonanie. Przepięknie się prezentuje! ;)
Pracochłonne, ale efekt olśniewający :)
Pozdrawiam, swiatcharlotty
napracowałaś się, ale efekt godny podziwu! :)
cudowna sukienka ! <3 Podziwiam za cierpliwość ;d ja bym chyba nie dotrwała do efektu końcowego ;d gratuluje ;) /K
Jest przepiękna! Cudowny rezultat. Zdjęcia są równie świetne :)
zdolniaaaachaaa!
Plamka nie obraź się, ale widać, że robiłaś sukienkę w ostatniej chwili, jest trochę niechlujna, zobacz na niebieską sukienkę, jest zdecydowanie najpiękniejsza ze wszystkich i inne bardzo starannie zrobione, w Twojej widać jakby klej. Do czarnej też widać podobieństwo z tym, że w czarnej można by było wyjść na imprezę w Twojej nie, bo rozleciałaby się po kilku minutach. Takie mam wrażenie.
Anonimie, nie obraź się, ale gdybyś przeczytał od początku do końca wpis, wiedziałbyś, że o żadnym kleju nie ma mowy, zatem ogranicz nieco swoją wyobraźnię i nie wymyślaj czegoś, czego nie ma. Takie mam wrażenie. :)
Wykonałaś kawał dobrej roboty!!! Jestem zachwycona. W życiu nie powiedziałabym, że została zrobiona z papieru. Nie jedna kobieta chętnie poszłaby w takiej do ołtarza :)
jestem pod wrażeniem i pełna podziwu! Chociaż takiego efektu można było się po Tobie spodziewać, przecież jesteś perfekcjonistką;)
pozdrawiam
wow, cudo!
cudowna :)
http://essqise.blogspot.com/
Wow! Wygląda to nieziemsko! ♥.♥
Twoja jest śliczna, ale innne dziweczyny tez miały rewelacyjne pomysly. nie umiałabym jednogłosnie wybrac która najlepsza!
taka zdolna ! <3
Jejku podziwiam bardzo za cierpliwość!! Ja bym nie dała rady.. świetny pomysł, gratuluje!!
http://littleinspirationplease.blogspot.com/
Jesteś perfekcyjna!! :) Odwaliłaś kawał dobrej roboty, podziwiam Cię! :) Do takiej pracy na prawdę trzeba mieć dużo cierpliwości! Ale z tego co zauważyłam, jesteś bardzo ambitną dziewczyną i zawsze dążysz do perfekcji :) Każdy wpis, zdjęcia zawsze dopracowane :) Aż zazdroszczę Ci tego, bo ja jestem strasznie mało zorganizowana i leeeeniwa!! ;/ Pozdrawiam
Robi wrażenie !!!
ja sama robiłam niedawno taką sukienkę i nie wyszła taka śliczna jak twoja! masz ogromny talent! :)
Wow! Rewelacja :)
rzeczy robione na ostatnią chwilę bywają najbardziej efektywne :D warto było się napracować :D
Cudowny efekt końcowy!:)
jestem pełna podziwu dla twojego talentu, brawo:)
http://ladyisfashion.blogspot.com
Jeśli inne sukienki były podobne do twojej to w takim razie na czym się trzymały, bo Ty ciągle piszesz że na niczym się nie da? Może zabrakło wyobraźni, bo niebieska sukienka jest piękna i nigdzie kleju nie widać, Twoja wygląda na mokrą, może to nie być klej, ale nie zmienia to faktu że wygląda brzydko. Taka prawda. A co do “anonima” to pochwalne komentarze akceptujesz z anonima a negatywnych już nie. Lepiej przyjmij krytykę i jak robisz jakąś rzecz to może nie w ostatniej chwili. Może dzięki temu sukienka byłaby lepiej dopracowana.
Nie widziałeś sukienki na żywo, zatem nie mów, że wygląda na mokrą i niedopracowaną, bo sukienka nawet nie miała powodu, by tak wyglądać. Nie widać na niej w ani jednym miejscu materiału, którego użyłam do klejenia, więc daj sobie już święty spokój, zamiast na siłę hejtować, bo zapewniam, nic Ci to nie da i nie ma to najmniejszego sensu. Anonimowi nigdy mi nie przeszkadzają, ale JAKOŚ muszę się do Ciebie zwracać, prawda? Co więcej, mój komentarz był parafrazą Twojego, ale chyba tego nie zauważyłeś. Peace&love! :)
Świetny efekt! Gratuluję talentu. : )
Już myślałam, że nic mnie nie zaskoczy, a tu proszę, sukienka z papieru i do tego taka ładna :)
Piękna sukienka :)