Dzień dobry!
Nadeszła pora na ostatni wpis z cyklu #PrzełamujemyDressCode, który powstaje we współpracy z polską marką odzieżową Nife. Przez ostatnie miesiące prezentowałam Wam propozycje stylizacji do pracy, w których z jednej strony opisywałam przyjęte zasady biznesowego dress code, natomiast z drugiej pokazywałam Wam jak je przełamać, by zachować swój styl.
W moim przypadku przełamanie sztywnych zasad polega przede wszystkim na wyborze biurowych fasonów w ulubionych kolorach (róż, kobalt), stosowaniu dodatków w postaci biżuterii, bez których nie ruszam się z domu (np. duży, złoty zegarek) czy też widocznych tatuażach. No właśnie… co sądzicie o tatuażach w pracy? Wypada czy nie wypada? Macie tatuaże w widocznych miejscach?
Moja ostatnia propozycja stylizacji biurowej to stylowa mała czarna w bardzo modną kratkę windowpane. Sukienkę zestawiłam z kobaltowymi szpilkami, by całość nie wyszła zbyt ponuro. Co sądzicie o tym zestawie? Ubrałybyście się tak do pracy? :)
Miłej niedzieli! ♥
sukienka – Nife
szpilki – DeeZee
bransoletka, zegarek – ThePeachBox
Moje poprzednie stylizacje z cyklu #PrzełamujemyDressCode:
17 comments
Zdecydowanie tak ? sukienka jest skromna, stonowana, zaslania co ma zaslaniac, w mojej pracy zdecydowanie by sie przyjela ? (pracuje w kancelarii adwokackiej)
Ps. Pamietam jak na rozmowie z pracodawca, podczas ktorej ustalalismy warunki wspolpracy zapytalam, czy stawiaja jakiej szczegolne wymagania co do ubioru. Uslyszalam wtedy ze musze ubierac zgodnie z “luzna elegancja”, czyli schludnie, skromnie, nie pokazywac jednoczesnie 10 partii ciala, ale to nie oznacza, ze trzeba wygladac jak zakonnica. Po czym pan mecenas dodal, ze jemu tez zdarza sie przychodzic do pracy w czerwonych trampkach, bo w koncu tego nie widac spod biurka ??
Uwielbiam takie długie komentarze! :P
Chciałabym zobaczyć te czerwone trampki! W sumie to jedyny akcent, przez który można wyrazić swój styl, a każdy czasami potrzebuje luzu – nawet w kancelarii. :)
Ps 2
A kolorowe szpilki to w ogole w moim zawodzie robia szał i sa absolutnym must have, w koncu jak sie na sali sadowej ubierze toge to niestety tylko stopy widac ??
bardzo fajnie wyszedł ten cykl :)
Dziękuję! :)
Jest cudnie :) Inspirujesz :)
Ciekawy post, chętnie się ZAINSPIRUJĘ :*
Hej. Świetnie się prezentujesz :)
ps: powiedz mi proszę czy Ty masz bloga na wordpressie czy własnym serwerze?
Pozdrawiam :)
Na Zenboxie. ;)
Miałam tę sukienkę tylko w dłuższej wersji (albo przez mój niski wzrost dla mnie była mega długa) i wyglądałam w niej jak Ania z Zielonego Wzgórza czytaj zamiast schludnie i elegancko jak mała dziewczynka w sukience mamy ;)
Kochana, ja mam 163 cm wzrostu i skracałam sukienkę u krawcowej. :)
szkoda,że to już koniec,fajny cykl!
Na pewno jeszcze nie raz zaprezentuję na blogu stylizacje tego typu! ;)
Bardzo przypadł do gustu mi ten zestaw, podobnie jak zdjęcia. :)
Elegancka czarna – mała, czy duża – konieczna w każdej szafie. Jestem pod wrażeniem paznokci – super. Dodatki i buty i ta sukienka – całość perfekcyjnie dopasowana. :) Pozdrawiam Margot
Hej! Możesz napisać mi jak sprawuje się ta sukienka od Nife? Oglądam ich projekty na stronie http://showroom.pl i zastanawiam się nad zakupem jakiejś kiecki na wiosne, ale chciałbym wcześniej poznać opinie o ich jakośći
Niedawno odkryłam bloga i nadrabiam zaległości, dlatego mój komentarz pojawia się tutaj rok później :P
Mam te kobaltowe szpilki – są mega wygodne i mega śliczne! Dodają akcentu stylizacjom. Na rodzinnej imprezie miałam białą sukienkę koronkową i do tego te buty – efekt był super! :)
Uwielbiam Twój styl, chciałabym u siebie taki wyrobić, niestety brakuje mi w szafie takich ślicznych ubrań, ale jeszcze wszystko przede mną ;)