Kochane Czytelniczki! ♥
Z okazji Dnia Dziecka mam dla Was wpis pełen wspomnień, dziecięcych rozkmin i odrobiny przemyśleń z dorosłego życia.
Muszę Wam się do czegoś przyznać… Otóż w dzieciństwie wyobrażałam sobie siebie w wieku 25 lat. Oczami wyobraźni widziałam panią z idealnie ułożonym życiem, mężem u boku i dzieckiem. Może nawet z dwójką. W każdym razie miałam być mega ogarnięta. Sądziłam, że w wieku 25 lat będę wiedziała już absolutnie wszystko: co lubię robić, co robię i co będę robić w życiu, do czego zmierzam. Byłam przekonana, że moje życie będzie już doskonale zaplanowane, że nigdy nic się nie zmieni, po prostu będzie biegło swoim torem, a w zasadzie płynęło – bo moje życie miało być spokojnie płynącą rzeką.
Dzisiaj mam 25 lat i wiecie co?
Tak bardzo się myliłam! :D
Moje życie to jakaś wzburzona, szalona rzeka, która non stop obiera inny kierunek. Codziennie lub chociaż raz w tygodniu zmieniam zdanie. Mam mnóstwo planów, co chwilę nowe. Już sama za nimi nie nadążam, a co dopiero moi bliscy. Po powrocie z urlopu przez kilka dni trułam chłopakowi głowę, że marzę o tym, by mieszkać w Hiszpanii. Po wakacjach na Teneryfie było tak samo. Ale mam na to wytłumaczenie – uwielbiam hiszpańską kulturę, gwar, śmiechy, muzykę, taniec – czerpię z nich ogromną energię. Wracając jednak do kwestii dorosłości… Odnoszę wrażenie, że w głębi duszy nigdy nie dorosnę. Zawsze będę dzieciakiem, który chodzi na hiphopowe koncerty i obija sobie żebra o bramki pod samą sceną. Któremu oczy świecą się na myśl o jakiejkolwiek podróży, choćby to był weekendowy wyjazd do rodziców. Który pakuje walizki nazbyt wcześnie i niecierpliwie odlicza czas do wyjazdu. Który wpada na pomysł “wyprowadźmy się do Hiszpanii” i zaraża nim wszystkich wokół. Ogląda flamenco, uśmiecha się do telefonu, szuka tanich lotów. Ma w sobie zapał do podróżowania, nie znosi siedzieć w miejscu. Nie wiem, co będzie dalej. Uwielbiam planować, ale plany mają to do siebie, że non stop ulegają zmianom. Obserwuję swoje poczynania w tym roku i powiem Wam, że naprawdę nie mam pojęcia, w jakim miejscu będę w grudniu. Po tych 5 szalonych miesiącach 2017 roku moje życie obróciło się o 180 stopni! Totalnie się zmieniło, a ja wciąż chcę więcej i więcej. Żyję na wysokich obrotach, mało śpię, ale kocham to, co robię i efekty mojej pracy dają mi potężną moc! Niemalże codziennie dzwonię do mamy, żeby podzielić się z nią swoim kolejnym sukcesem, kolejnym krokiem, który poczyniłam do zamierzonego celu. Jestem wtedy pełna radości i taka szczęśliwa!
Dzisiaj z okazji wyjątkowego dnia, jakim niewątpliwie jest Dzień Dziecka, życzę Wam na każdy dzień tygodnia nieustającego uśmiechu. Żebyście nigdy nie zatraciły w sobie tej dziecięcej radości, optymizmu, ciekawości poznawania świata. Żebyście przypomniały sobie, jak to było beztrosko się bawić i żebyście po prostu to zrobiły – zaczęły się bawić.
Ten wpis publikuję o nietypowej porze, ale to właśnie ze względu na jego przesłanie. Odpocznijcie. Zatrzymajcie się. Przypomnijcie sobie, jak to było być dzieckiem. Bez żadnych zmartwień i trosk. Obejrzyjcie album z fotografiami z dzieciństwa. Śmiejcie się na głos ze swoich dziecięcych fryzur i fantazyjnych stylizacji w wykonaniu Waszych rodziców. Bądźcie sobą. Pozwólcie sobie na odrobinę szaleństwa. Lody lub wata cukrowa? Dlaczego nie?! To TEN dzień. Celebrujcie go! :)
Nie dajcie się wyprowadzić z równowagi. Nie denerwujcie się z błahych powodów. Nie denerwujcie się z jakichkolwiek powodów. Uśmiechajcie się ile wlezie! Relax, take it easy!
Dzisiaj zostawiam Was z kolejnymi zdjęciami z Majorki, a sama uciekam do lektury nowej książki – “Magia olewania”. Wydaje mi się, że to całkiem fajna pozycja dla wszystkich dorosłych, ale dam znać, gdy przeczytam całą. ;)
Buziaki! ♥
zdjęcia - Marcin, retusz - Ida
16 comments
Pięknie jak zawsze! :)
Kochana, bardzo dziękuję za komentarz! Buziaki! :*
Mega pozytywny wpis !
Zarażasz pozytywną energią :)
Taką mam misję! :D <3
Pięknie! Można tylko pozazdrościć! :)
Albo potęsknić, że minął już miesiąc :(
Jakie piękne, wakacyjne zdjęcia! Super torebka ;)
Bardzo dziękuję, bardzo mi miło! <3
Widac, że wakacje udane :)
I to jak! <3
Doskonała wakacyjna stylizacja, a do tego piękne paznokcie i dodatki :). Pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy!
Bardzo dziękuję, bardzo mi miło! <3
He he he, mam podobnie. ;)
Świetny, wakacyjny zestaw. Espadryle pierwsza klasa!
Racja, uwielbiam te espadryle! <3
cześć zakręcona młoda Kobietko
wybieram się we wrześniu na Majorke i Twoje wpisy bardzo mi pomogły
nie mam już takiego zapału jak 20 lat temu ale potrafisz zarazić entuzjazmen i udziela się Twoja radość życia
pozdrawiam u spełniania marzeń życze- Izabela
Dziękuję za ten komentarz! Aż się uśmiechnęłam do komputera! :)) Udanego wyjazdu! <3