Wspominałam Wam już, że październik to mój ulubiony miesiąc? Tegoroczny to absolutnie najlepszy w życiu – kilka dni temu wróciłam z cudownych wakacji pełna sił, entuzjazmu, pomysłów i zapału do pracy. W dniu swoich 24. urodzin przygotowałam dla Was wpis o 24 rzeczach, które sprawiają, że jestem szczęśliwa, jednak nie zdążyłam go opublikować. Dzisiaj, 3 dni później, publikuję wpis. Zamiast tryskać energią, leżę chora w łóżku, a lekarz stwierdził u mnie ostre zapalenie zatok. Cóż… Życzcie mi zdrowia. :)
Dzisiaj wrzucam pierwsze zdjęcia z Teneryfy. Od razu ostrzegam, że to jeden z kilku wpisów pełnych promieni słonecznych i cudownych krajobrazów! :) Przyznam szczerze, że nie ma nic lepszego od wakacji w październiku – wszyscy pochłonięci są obowiązkami związanymi ze szkołą czy pracą, dawno zapomnieli o wakacjach, a ja w tym czasie biegam po sklepach i szukam ostatnich letnich ubrań, ponieważ po metamorfozie szafy nie zostało w niej nic odpowiedniego na wyjazd. ;)
Okej, rozgadałam się jak to ja, więc pora przejść do sedna. Oto wpis z okazji moich 24. urodzin – 24 rzeczy, które sprawiają, że jestem szczęśliwa…
1. Moi bliscy – dom, do którego wracam w chwili zwątpienia, osoby, które zawsze są, gdy ich potrzebuję, Amelia, która zamiast pocieszać stawia mnie do pionu i oczywiście chłopak, który potrafi rozśmieszyć mnie bez słów. Trafiłam na najlepszych ludzi pod słońcem! A skoro już jesteśmy przy słońcu…
2. Promienie słońca – co tu dużo mówić – bez wątpienia jestem baterią słoneczną, promienie słoneczne wywołują na mojej twarzy uśmiech od ucha do ucha w trybie natychmiastowym.
3. Muzyka – lubię ciszę, jednak zdecydowanie bardziej wolę słuchać ulubionych kawałków. Jestem przekonana, że Wy również macie piosenki, które automatycznie poprawiają Wam humor. Pochwalcie się w komentarzach!
4. Blogowanie – jestem tu z Wami niemalże 5 lat i nie zamierzam odchodzić. Najprawdopodobniej zestarzejemy się razem – ja publikując stylizacje i porady, Wy czytając i komentując moje wypociny. :)
5. Fotografowanie – za każdym razem, gdy uda mi się uchwycić w kadrze coś naprawdę pięknego, cieszę się jak dziecko, po czym chwalę się wszystkim wokół jaki to ze mnie utalentowany fotograf jest (nieważne, że zdjęcie zrobione iPhonem!).
6. Poranny spacer po Rynku Głównym w Krakowie – to zdecydowanie moje najlepsze wspomnienie ze studiów. 7:45, Krakowski Rynek, delikatna mgła, kilka osób na tym ogromnym placu i ja zmarznięta w drodze na uczelnię. To trzeba przeżyć!
7. Podróże – uwielbiam je pomimo nieustającej choroby lokomocyjnej. Planowanie, zwiedzanie, wędrowanie, poznawanie – chciałabym tak zawsze.
8. Uśmiech – mała rzecz, a cieszy i do tego jest niezwykle zaraźliwa. Uśmiechnij się! :)
9. Dobre słowo – czasami naprawdę niewiele trzeba, by wywołać uśmiech: wystarczy jedno słowo skierowane do właściwej osoby w odpowiednim momencie. Wspominałam Wam już, że często zdarza mi się wdawać w pogawędki ze spotkanymi przypadkowo osobami? Kiedyś pan taksówkarz powiedział, że mam piękne brwi – niczym złamane skrzydło ptaka. Komplement level 100! Do dzisiaj z tego żartuję. :)
10. Spontaniczne akcje – przykład: panowie ze Straży Granicznej, którzy najpierw przeszukują mi auto w celu kontroli (ok. 3 w nocy w oddali od miasta i w pobliżu zielonej granicy), natomiast dwie godziny później ładują mi rozładowany w najbardziej odpowiednim czasie i miejscu akumulator. Brawo ja!
11. Słodycze – jestem ogromnym łakomczuchem, dla mnie Tłusty Czwartek mógłby być codziennie (uwielbiam pączki!).
12. Jazda samochodem – zachód słońca, rozwiane włosy i ja.
13. Zdjęcia – są najdoskonalszą pamiątką. Uwielbiam przeglądać stare fotografie, upokarzające zdjęcia z dzieciństwa (na każdym płaczę lub wyglądam jak kościotrup), wracać do zabawnych momentów.
14. Łóżko – akurat dzisiaj nie powinnam tego pisać, ponieważ według zaleceń lekarza powinnam spędzić w łóżku kolejny tydzień, aczkolwiek uwielbiam od czasu do czasu poleniuchować.
15. Wciągające książki – już w podstawówce połykałam książki na kilogramy, wciągałam się bez reszty, czytałam, czytałam, czytałam… Cały świat mógł nie istnieć. Wszyscy wiedzieli, że idealny prezent dla mnie to książka. Moja ulubiona to “Cień Wiatru”.
16. Koncerty – oczywiście hiphopowe. Niesamowita atmosfera, tłum ludzi, muzyka na żywo i doborowe towarzystwo – czuję się wtedy najszczęśliwszą osobą na świecie.
17. Wygłupy – kto ich nie lubi?
18. Nowe znajomości – jestem bardzo otwarta i uwielbiam poznawać nowych ludzi. Od każdego człowieka staram się czegoś nauczyć, poznać zupełnie inne spojrzenie na pewne sprawy, co często pozwala mi być bardziej obiektywną i wyrozumiałą.
19. Miłe komentarze i budujące wiadomości – gdy zakładałam bloga, liczyłam się z tym, że będę oceniana. Nigdy jednak nie sądziłam, że zostanę odebrana tak pozytywnie, że stanę się dla Was kimś bliskim, że moje Czytelniczki będą prosiły mnie w mailach o porady – zarówno w sprawach stylizacji, jak i życiowych: sercowych czy związanych z karierą. Nie spodziewałam się, że w momentach zwątpienia otrzymam od Was ogromną ilość wsparcia, za które najmocniej dziękuję!
20. Wspomnienia – coś, co zostanie ze mną na zawsze. Na szczęście!
21. Niespodzianki – chyba każdemu sprawiają radość! :)
22. Kreatywność – bardzo lubię nowe wyzwania. Moja kreatywność to przede wszystkim stylizacja i kreowanie wizerunku – praca w tym zakresie dodaje mi ogromnego kopa energii!
23. Piękne miejsca – uwielbiam nacieszyć oko cudownymi krajobrazami, a Wy?
24. Moi Czytelnicy – jestem wdzięczna za to, że tu jesteście, że chętnie mnie czytacie i komentujecie wpisy, że w chwilach dłuższych nieobecności wysyłacie wiadomości z pytaniami co się ze mną dzieje i kiedy wrócę. DZIĘKUJĘ ♥
Bardzo cieszę się, że stworzyłam ten wpis, ponieważ w chwili zwątpienia będę mogła do niego wrócić… A zaraz po lekturze wpisu pojadę do rodzinnego domu (patrz punkt 1) ;).
Dziewczyny, koniecznie dajcie znać, co Wam poprawia humor i co sprawia, że jesteście szczęśliwe! Jestem tego ogromnie ciekawa. :)
Buziaki! ♥
narzutka – H&M, spódnica – MadamCollection
zdjęcia: Marcin, postprodukcja: Amelia
15 comments
Plamko, piękne zdjęcia, jestem zachwycona! : )
Dziękuję najmocniej! :*
Zamarzyły mi się wakacje <3
Ja już planuję następny wyjazd. ;)
Uśmiechnięta, piękna plaamkaa ♥
I moi kochani Czytelnicy ♥
niestety październik nie jest moim ukochanym miesiącem, ale tymi słonecznymi zdjęciami na pewno sprawiłaś, że stał się odrobinę lepszy ;)
Życzę nam, żeby pogoda się polepszyła i wyszło słońce. :))
Ojej, żebyś wiedziała – poranny spacerek na Rynku w Krakowie – też dostrzegłam jego magię i bardzo mi go brakuje :) nie zgadzam się, że są to ‘wypociny’- piszesz świetnie i tak trzymaj! :) wysyłam duuużo uscisków z Gdańska – wracaj do zdrowia Kochana! :*
Kochana, z każdym Twoim komentarzem wracam do czasów, w których wspólnie przygotowywałyśmy pokaz mody, zgubiłyśmy skórzane spodnie etc. Same pozytywne momenty! Cieszę się, że teraz tu zaglądasz – dziękuję! :** <3
Patrze na te zdjęcia i zamarzyły mi się wakacje. Spokój, swoboda, spacery po piasku i na dodatek słońce i woda.
O tak, uwielbiam “Cień Wiatru” i wszystkie książki Zafona także ^^
Twoja ulubiona książka jest również moją ulubioną,Asiu :)
odpoczywaj z całych sił na Teneryfie i przywieź nam trochę słonka! buziaki!
To najpiękniejsze zdjęcia na Twoim blogu :)
W 90 % procentach myślę tak samo jak Ty, również cenię sobie dom, rodzinę, kocham słońce (mogłabym mieć lato cały rok, tylko w grudniu na święta mogłaby być zima – jestem romantyczką i marzycielką :P ), tak jak Ty cieszę się z każdego promienia słoneczka (od razu lepszy humor mam). Jestem uzależniona od cykania fotek na każdym kroku i zachwycam się każdym udanym ujęciem. Zdjęcia są dla mnie ważne, zachowuję w nich wspomnienia dlatego też staram się na bieżąco wywoływać, bo jednak nie ma nic lepszego jak przeglądanie zdjęć w albumach ( jednak i tak uważam że dawniej mając aparaty na klisze, zdjęcia robiło się w różnych momentach życia, nie tylko na specjalne okazje czy wakacje i nie były “ustawiane”, było lepiej niż teraz gdy aparat ma się zawsze pod ręką w telefonie). Zgadzam się z Tobą chyba ze wszystkim.
Zawsze chciałam prowadzić bloga, ale nigdy nie miałam dość odwagi ani nie wiem czy miałabym na tyle pomysłów. Twój blog jest niesamowity! Nie wiem czy przeczytasz mój komentarz, bo wpisuję go pod starym postem, ale musiałam napisać tych parę słów :) Jesteś dla mnie inspiracją :)
Pozdrawiam Cię, Plamko!